Oferty dnia

Chorwacja - Makarska - relacja z wakacji

Zdjecie - Chorwacja - Makarska

Po zeszłorocznych wakacjach nad polskim morzem, postanowiliśmy pojechać gdzieś za granicę, by zaznać prawdziwego ciepełka. Padło na Chorwację. Wielkie oczekiwanie na nasze wymarzone wakacje... W końcu pakujemy walizki i ruszamy, niestety autokarem, do Makarskiej. Jechaliśmy 20 godzin... To jest prawdziwa udręka, nikomu nie polecam.

W końcu jesteśmy w Chorwacji i możemy podziwiać piękne widoki... Po prysznicu i rozpakowaniu się w pokojach ruszamy nad morze. Muszę tylko dodać, że spaliśmy w prywatnych kwaterach u miłych Chorwatek. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Widać zarówno morze jak i góry. Coś niesamowitego...

Mieliśmy jakieś 300 metrów nad morze, więc ogólnie bardzo fajnie. Praktycznie całe dnie spędzaliśmy wylegując się na plaży. W Makarskiej plaże są kamieniste, więc jeśli chce się leżeć na samym ręczniku to bardzo niewygodnie, kamienie uwierają... Poza tym w morzu też jest dużo kamieni więc trzeba mieć specjalne buty, aby się nie pokaleczyć. Na plaży bardzo dużo ludzi, praktycznie każdy leżał koło siebie. Znaleźliśmy „nasze miejsce”, z którego było widać całą panoramę tego pięknego miasta. Aż dech zapiera w piersiach. Przez przypadek znaleźliśmy również plażę nudystów, ale mało osób z niej korzysta.

Polecam przepyszne lody. Pierwszy raz wzięliśmy dwie kulki i nie spodziewaliśmy się tak ogromnej porcji. Potem braliśmy po jednej, a i tak musieliśmy prosić o mniejsze kulki. Obiady jedliśmy w różnych restauracjach, czasami sami gotowaliśmy.

Ceny w Chorwacji są różne. Najdroższe picie i chleb.. Dość tanie piwo i oczywiście lody. Najlepiej płacić kunami. Euro przyjmują, ale niezbyt chętnie. Warto wybrać się na port rybacki, a obok jest pełno straganów ze wszystkim. Nawet z Chorwatami można się targować :).

Co najbardziej nas zdziwiło to to jak w nocy spacerowaliśmy po promenadzie i widzieliśmy, ze ludzie na noc zostawiają ręczniki, by rano mieć dobre miejsce. W ogóle wielu ludzi zostawiało na plaży torebki czy portfele i szli sobie do wody, albo gdzie indziej. podobno tam nie ma przestępczości. Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne. oczywiście trzeba spróbować rakija - nigdy nie piłam tak ostrej i mocnej wódki :).

Wybraliśmy dwie wycieczki fakultatywne.

Położone naprzeciwko Makarskiej wyspy Hvar i Brac, to cel wypraw morskich wszystkich, którzy chcą zaznać kołysania fal Adriatyku. statek zatrzymuje się w pięknej miejscowości Vrboska - zwanej małą Wenecją. Następnie udaliśmy się na wyspę Brac do miejscowości Bol. Kąpiel na miejscowych plażach (w tym na najbardziej znanej plaży Chorwacji - „Złotym Rogu”) i morskie pejzaże sprawiają, iż w trakcie tego rejsu nie sposób się nudzić. Smakowitym dopełnieniem trwającej od rana do wieczora wyprawy są pieczone ryby popijane znakomitym dalmatyńskim winem! Podczas rejsu serwowane są napoje, ryby, wino, ciastka, kawa - bez dodatkowych opłat.

Split - stolica Dalmacji, posiada jedyny zachowany w całości rzymski pałac cesarski. Majestatyczne podziemia i unikalne przeplatanie się epok architektonicznych w centrum starego miasta, to z pewnością rzecz godna zobaczenia. Split to największy port południa Chorwacji i niepowtarzalny bałkański bazar - miejsce w którym każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.

Co dużo opisywać, zapraszam do oglądania zdjęć i podziwiania widoków :)

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Chorwacji:
Autor: Misia89 / 2011.07
Komentarze:
Brak komentarzy.