Oferty dnia

Izrael - Jerozolima, Betlejem, Morze Martwe - relacja z wakacji

Zdjecie - Izrael - Jerozolima, Betlejem, Morze Martwe

Do Jerozolimy wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę w czasie pobytu w Sharm El Sheikh. Wycieczkę wykupiliśmy o rezydenta. Wyjazd ok. godz. 2 w nocy - meczący, długi. Na przejściu granicznym w Izraelu musieliśmy odstać w długiej kolejce i poddani zostaliśmy dość skrupulatnej odprawie. Dodatkowo jeden z uczestników wycieczki nie chciał dać sobie wbić pieczęci do paszportu, dużo czasu minęło zanim dał się przekonać. Byliśmy zmęczeni.

Morze Martwe mijaliśmy akurat w czasie wschodu słońca i udało się nam zrobić parę fajnych fotek (zatrzymaliśmy się tu w drodze powrotnej). Do Jerozolimy dotarliśmy około 8 rano, z autokaru wysiedliśmy na Górze Oliwnej skąd widać najpiękniejszą panoramę miasta. Jakież było nasze wielkie zdziwienie gdy nasza pani przewodnik wręcz uniemożliwiła zrobienie fotek panoramy stwierdzając: „szybko! szybko! do przodu dalej będzie lepszy widok”. Punktem pierwszym wycieczki to była właśnie panorama Jerozolimy i mieliśmy już pierwszy sygnał, że nasza pani przewodnik po prostu „odwala sztukę”.

W Jerozolimie trafiliśmy na okres wielkiego postu więc w Bazylice Grobu Pańskiego odbywały się różne uroczystości i procesje. Przed wejściem do B.G.P. spotkaliśmy biskupa i to był jedyny przedstawiciel z Watykanu. Jakież było nasze zdziwienie, że w tych uroczystościach biorą udział przedstawiciele różnych wyznań i to oni prowadzą główne uroczystości, a nie przedstawiciele Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

Przemieszczanie się po świątyni było znacznie utrudnione. Nasza pani przewodnik chciała odpuścić sobie ten punkt programu, stwierdziła że jest to tylko miejsce symboliczne więc niekoniecznie trzeba czekać aby wejść do środka. Ludzie zaczęli się trochę burzyć, bo przecież niektórzy przyjechali tu po to aby właśnie wejść i zobaczyć to symboliczne miejsce śmierci Chrystusa - „Drugi poważny minus dla pani przewodnik”.

Jerozolimę zwiedzało się w biegu. Byliśmy już wcześniej w Jerozolimie na wycieczce dwudniowej, mamy porównanie i wiemy co straciliśmy i nie udało się nam zobaczyć tym razem.

Betlejem z panią przewodnik przelecieliśmy błyskawicznie i dopiero czas na posiłek - jakieś drobne 1,5 godziny w spokoju poświęciliśmy by samemu pozwiedzać miasto.

Nad Morze Martwe dotarliśmy późnym wieczorem. Mieliśmy dwie godziny czasu aby rozkoszować się kąpielą, a także zrobić zakupy w sklepie, który poleciła nam pani przewodnik. Sklep był dobrze zaopatrzony w kosmetyki z minerałami, jednak jak się później okazało ceny wcale nie były niskie. Mimo wszystko też kupiliśmy co nieco - wszystkie produkty były rewelacyjne.

Po przekroczeniu granicy opuściła nas pani przewodnik. Były troczę problemy z rozwożeniem ludzi gdyż kierowca kompletnie nie znał języka i straciliśmy dodatkowo ponad jedną godzinę zanim kierowca telefonicznie od rezydenta dowiedział się kogo i gdzie ma zawieść. Jeśli możemy polecić wyjazd do Jerozolimy to na pewno nie na jeden dzień - szkoda czasu i pieniędzy. Wrócimy tylko zmęczeni i zdegustowani, na pewno nie zachowamy z takiego wyjazdu miłych wspomnień. Długo będziemy pamiętali tę panią przewodnik, wykonała swoją pracę fatalnie i tylko współczucie dla jej przyszłych klientów.

Dokładniej Jerozolimę i Betlejem mammy opisaną w podróżach do których podajemy linki:

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: anet_zb / 2010.02
Komentarze:
Brak komentarzy.