Do śmiertelnego ataku doszło u wybrzeży
Australii, około 200 km na południe od miasta
Perth. Mężczyzna wraz z kolegą surfowali kilka kilometrów od brzegu. W pewnym momencie rekin chwycił go za nogi i wciągnął pod wodę. Gdy na miejsce przybyły służby ratunkowe mężczyzna już nie żył.
Nadchodząca właśnie w Australii wiosna jest okresem w którym w tym rejonie pojawiają się tysiące rekinów. W tym czasie rozpoczyna się także sezon surfingowy, a tereny te ze względu na bardzo dobre warunki wypoczynku cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców okolicznych miast. Ta zbieżność powoduje, że rocznie dochodzi tu nawet do kilkunastu przypadków ataku rekina na człowieka.
Fr, fot. photoxpress.com / 2011-09-05