Nowy sposób przemytu narkotyków
Jako, że celnicy mają do dyspozycji coraz dokładniejsze urządzenia wykrywające narkotyki, przemytnicy wymyślają coraz sprytniejsze sposoby ich przewozu. Ukrywanie ich w bagażu, bieliźnie czy połykanie w kapsułkach przechodzi do lamusa. Ostatnim „hitem” jest ukrywanie kontrabandy w klatkach dzikich zwierząt.
Taki sposób przemytu nasilił się ostatnio w Australii, gdzie zaczęto notować zwiększoną liczbę przewożonych węży czy krokodyli. Co ciekawe zwierzęta te miały odpowiednie legalne certyfikaty i były przewożone legalnie. Mniej legalne było natomiast umieszczanie narkotyków w klatkach, w których są przewożone.
Dla celników taki proceder jest nie lada utrudnieniem, bowiem żaden z nich nie zaryzykuje wyjęcia groźnego zwierzęcia z klatki, aby upewnić się czy nie schowano w niej narkotyków. Australijczykom przychodzi z pomocą rządowa agencja ds. ochrony dzikich zwierząt. Jej pracownicy wzywani są co najmniej raz w tygodniu, aby usunąć zwierzęta z klatki. Jeśli celnicy znajdą w niej narkotyki, jej mieszkańcy zostają zatrzymani jako dowód w sprawie. Docelowo są wypuszczani na wolność.
Nie chcemy doradzać, ale jak tak dalej pójdzie, to przemytnicy zamiast samemu łykać kapsułki z narkotykiem, będą je przemycali w żołądkach przewożonych zwierząt.
Fr, fot.photoxpress.com/Valeriy / 2013-08-02
Komentarze: