Kobietom znów wolno jeździć na rowerach
Władze Korei Północnej pozwoliły legalnie jeździć kobietom na rowerach. Zakaz obowiązywał od 16 lat, kiedy to córka jednego z ważniejszych koreańskich generałów podczas jazdy rowerem wpadła pod samochód, ginąc na miejscu.
Wspomniany generał był najbliższym współpracownikiem rządzącego w Korei Północnej 16 lat temu Kim Dzong Ila. Bliska znajomość wystarczyła, aby dyktator wprowadził zakaz poruszania się rowerami, który obejmował wszystkie kobiety. Oczywiście całą sprawą zajęli się rządowi specjaliści od propagandy - w telewizji zaczęły pojawiać się materiały mające przekazać północnokoreańskiemu społeczeństwu, że kobietom nie przystoi jeździć rowerami, gdyż jest to sprzeczne z zasadami socjalizmu. Idąc dalej, naukowcy z Korei Północnej orzekli, że w sytuacji zagrożenia na drodze, kobiety nie potrafią szybko ocenić sytuacji, co może prowadzić do wypadków.
Niewątpliwie na zmianę stanowiska reżimu miało miejsce ostatnie wydarzenie - w jednym z północnokoreańskich miast patrol milicji zatrzymał kobietę jadącą na rowerze. Ta zaczęła błagać milicjantów aby nie nakładali na niej kary. Ci jednak byli nieugięci przez co zrozpaczona kobieta popełniła samobójstwo skacząc do pobliskiej rzeki. Sytuacja ta poruszyła mieszkańców kraju, którzy zaczęli protestować, jak widać przyniosło to zamierzony efekt.
Fr, fot. photoxpress.com / 2012-08-27
Komentarze: