Początkowo demonstracja w największym marokańskim mieście, jakim jest
Casablanca przebiegała pokojowo. Policja jedynie wzywała przez megafon do rozejścia się. Jak poinformował jeden z lokalnych dziennikarzy, do starć doszło po tym, jak policjanci pobili kobietę w ciąży i kilka młodych dziewczyn.
Świadkowie i reporterzy będący na miejscu widzieli dziesiątki ludzi, którzy zostali ranni - niektórzy poważnie. „Około 30 osób odniosło obrażenia, 10 najbardziej rannych odwieziono do szpitala” - powiedział dziennikarz pracujący w marokańskiej telewizji publicznej - „Większość z nich otrzymało ciosy w głowę, inni mieli więcej drobnych ran” - dodaje.
Demonstracja odbyła się pomimo środowego
orędzia do narodu króla Maroka Mohammeda VI, który obiecał reformy i zmiany w konstytucji.