Czego nie wolno turyście we Włoszech?
Wraz z nadejściem sezonu turystycznego, regiony i miejscowości przeważnie starają się zrobić wszystko aby przyciągnąć turystów. Jednak nie zawsze tak jest - we Włoszech w wielu miastach obowiązują bowiem różnego rodzaju dziwne zakazy, których złamanie może być ukarane mandatem.
Zacznijmy od najbardziej absurdalnych przykładów. I tak w miejscowości Eraclea we włoskim regionie Wenecja Euganejska zakazano budowania na plaży zamków z piasku - zakaz ten tłumaczony jest tym, że zajęcie to jest zbyt „uciążliwe” dla innych plażowiczów.
Innym dość dziwnym zakazem jest ten obowiązujący w niewielkim miasteczku Teggiano w regionie Kampania - chodzi mianowicie o zakaz gry w bilard i w „piłkarzyki” po godzinie 22. Zakaz gry w bilard w nocy wprowadzono także w jednej z miejscowości koło Bergamo, gdzie stoły do tej gry są produkowane.
Zbyt skąpe ubrania zostały wzięte na celownik przez władze kilku włoskich miast. Najbardziej znanym przypadkiem jest miasteczko Castellammare di Stabia, gdzie za noszenie zbyt kusych ubrań, przede wszystkim spódniczek, możemy zostać ukarani mandatem przez straż miejską. Na to czy nasz strój jest „przyzwoity” powinniśmy zwracać uwagę także na wyspie Capri, gdzie zabrania się chodzenia po mieście w kostiumie kąpielowym, oraz w Wenecji, gdzie mężczyźni nie powinni paradować bez koszulki.
Ciekawym przypadkiem jest także sytuacja pewnej włoszki, która w czasie dużych upałów udała się do urzędu w miejscowości Trani ubrana w sukienkę na ramiączkach. Strój ten został uznany za plażowy i kobieta nie została wpuszczona do urzędu.
Innym dość dziwnym zakazem jest ten obowiązujący w niewielkim miasteczku Teggiano w regionie Kampania - chodzi mianowicie o zakaz gry w bilard i w „piłkarzyki” po godzinie 22. Zakaz gry w bilard w nocy wprowadzono także w jednej z miejscowości koło Bergamo, gdzie stoły do tej gry są produkowane.
Zbyt skąpe ubrania zostały wzięte na celownik przez władze kilku włoskich miast. Najbardziej znanym przypadkiem jest miasteczko Castellammare di Stabia, gdzie za noszenie zbyt kusych ubrań, przede wszystkim spódniczek, możemy zostać ukarani mandatem przez straż miejską. Na to czy nasz strój jest „przyzwoity” powinniśmy zwracać uwagę także na wyspie Capri, gdzie zabrania się chodzenia po mieście w kostiumie kąpielowym, oraz w Wenecji, gdzie mężczyźni nie powinni paradować bez koszulki.
Ciekawym przypadkiem jest także sytuacja pewnej włoszki, która w czasie dużych upałów udała się do urzędu w miejscowości Trani ubrana w sukienkę na ramiączkach. Strój ten został uznany za plażowy i kobieta nie została wpuszczona do urzędu.
Komentarze:
anjk | Co ciekawe, turystom, którzy są w Egipcie nie można np wywozić.. muszelek. Uzbierałam kilkadziesiąt pięknych egzemplarzy, a tu moja rezydentka z alfastaru, pani Ania, którą pozdrawiam, mówi - że absolutnie nie wolno! Nie do końca to rozumiem, ale nie muszę - zwyczaj to zwyczaj. My też mamy jakieś swoje zwyczaje, które nie wszyscy muszą rozumieć. Najważniejsze, że muszelki zostały na swoim miejscu, w ich domu, w Egipcie ;) |
