
Po lewej stronie widac mnie robiacego zdjecia. Doslownie w chwile potem jedna z malp gwizdnela mi okulary. Po bezskutecznej gonitwie po dzungli zrezygnowalem, ale okulary odzyskal dla mnie, oczywiscie za odpowiednia oplata, jeden ze straznikow swiatyni :)
| Brak komentarzy. |