...prowizorycznej swiatyni pod Wielkim Budda. W Tajlandii zwierzeta nie boja sie ludzi bo nikt ich tam nie krzywdzi
dinus | To nie to co u nas. |
basiaw | Sliczny :) |
kangur | W uchu mial tatuaz. Byl wlasnoscia mnichow :) (tzn, znajac koty to mnisi byli jego wlasnoscia :) ) |
kasik364 | nawet łapki ma pod kolor ;-) |
kangur | Hehehe :) Ale Tajowie naprawde nigdy nie krzywdza zwierzat. Koty, psy na ulicach owszem - maja pchly ale sa dobrze odzywione. Jak sie je czestuje to dokladnie sobie ten kasek obwachaja albo nawet nie zjedza. Nawet ptaki maja powystawiane miseczki z ryzem. Za to, miedzy innymi, uwielbiam Tajow i Tajlandie. Buddyjska religia jest najlagodniejsza ze wszystkich i nie domaga sie zadnych ofiar :) |