Nie jesteś zalogowany.

Pati...wiem bo już sprawdzałem 
Papuas....wychodzę z tego samego założenia, ale moim skromnym zdaniem to jednak lekko przeginają czasem z tymi cenami......Tym bardziej że my mamy pln i odruchowo przeliczamy z ojro 
A tak dla porównania bilet do Wieliczki kosztuje 59 zeta, a robienie zdjęć tylko 10 zł .....a równie dobrze mogliby zaśpiewać 100 no bo to Wieliczka.
No ale koniec tematu biletów, lecim dalej 
Ostatnio edytowany przez hapol (2018-05-06 07:19:02)








Co do wyglądu, to już bardziej przemawia do mnie ta zielona zupa


Lewocza mi się skojarzyła z Rygą 
Koszyce, fajny rynek.
Jaskinie 
Widoki z ruin zamku w Muszynie 
Do mnie żadna zupa nie przemawia ale ten obowiązkowy syr do


Jak zawsze fajne zwiedzanko
a czosnek niedźwiedzi mam w ogródku
podesłać???
; )

Anti....dzięki, zrób se dla siebie zupki 


Taa... zupki to nie jest najmocniejsza strona naszych braci-Słowaków! Nie wiadomo co robić, pluć czy w mordę lać?
Ale fajnie było pooglądać, nawet te zupki. Latem będę przez chwilkę w tych stronach, powiedzmy, to sobie zajrzę tu i tam. Ten kościół artykularny mnie najbardziej kręci. W Lewoczy byłam, Spissky Hrad zwiedziłąm, ale Spisska kapituła pozostaje wciąż tajemnicą.
A zupki z czosnku niedźwiedziego jeść nie będę. Wygląda jak wyrzygana żółć.

Tex...no to kś artykularny obowiązkowo! bo naprawdę warto 
No nie są, nie są
ale cesnekovą polevkę to zawsze jak jestem 