Nie jesteś zalogowany.
Czesc Grzesku. Na Phuket Tajowie czesto jedza z malych garkuchni na motorkach. Serwuja one roznego rodzaju szaszlyki (tanie i pyszne) jak rowniez smazony na wiele sposobow ryz i tajskie zupy (Tajowie jedza je z torebek). Polecam nalesniki smazone z bananem, ananasem, itp. Sa pyszne i raczej od takiego jedzania nie mozna nic zlapac. W hotelowch restauracjach nigdy nie jadamy bo jest za drogo a wystarczy wyjsc na ulice i w kazdej restauracji dostaniesz dokladnie to samo ale trzy razy taniej. Uliczne restauracje serwuja pyszne i niedrogie jedzenie i jak poprosisz kelnera zeby bylo przygotowane jek dla Tajow to takie dostaniesz. Kiedys zaprosilismy wynajetego przez nas kierowce na lunch. Powiedzial, ze jedzenie w restauracjach jest typowo tajskie a nie robione jakos specjalnie pod turystow...turystom poprostu dodaja mniej ostrych przypraw, chyba ze o nie poprosisz
Co do robali to, choc uwielbiam probowac nowosci, nie odwazylem sie Z daniami vegetarianskimi nie powinno byc klopotu (choc Tajowie to miesozercy) poprostu poprosisz w restauracji zeby zrobili bez miesa
Z sushi to nie bedzie latwo. W Patong jest japonska restauracja, ale wiecej sushi nie widzialem.
Grzesku, jedzenie w Taj jest tanie. W restauracji jesli wydasz 10-12 USD na pare za jedzenie i piwo to juz jestes bardzo porzadnie obzarty i opity Jakbys chcial isc do lepszej restauracji i poszalec z owocami morza i deserami to zaplacisz wiecej (max do 20 USD ale to juz jest uczta).
Jakbyscie byli w Chinatown w Bkk to idzcie to typowej chinskiej restauracji, takiej gdzie nawet nie mowia po angielsku - odjazdowe jedzonko
Podstawa to oczywiscie pad thai najlepiej z kurczakiem plus jakas zupka tajska na bazie mleka kokosowego z nudels i owocami morza-palce lizac=)Jest duzo potraw na bazie smazonych warzyw oraz bezmiesne tajskie sprig rollsy czy sajgonki!Poza tym na bazarach i w restauracjach na plazy ogromny wybor owocow morza!Zachecam sprobowanie dziwnych owocow typu duriany,rambutany oraz galaretki z lotosu i galaretki z wodorostow. Obowiazkowo nalesniki z bananem i czekolada i z kokosem!!!Tajkiego piwa,mleka kokosowego czy sokow ze swiezych owocow nie trzeba polecac!Odradzam stolowanie sie w hotelowych restauracjach,bo sa o wiele drozsze!!!Z wozkow na ulicy do kurczaka czy ryby bralismy zawsze woreczek kleistego ryzu i saladke z papai.Uwaga na ostre potrawy i ostre sosy dodawane do ryb!Z ulicy do ryby daja taki dip w osobnym woreczku.
Za pierwszym razem jak zamowilismy papaya salad i spytano nas czy chcemy na ostro,zgodzilismy sie,bo lubimy pikantne jedzenie.Ostre potrawy w pojeciu europejskim,a azjatyckim to dwie rozne rzeczy=)Przecietny Taj dodaje do salatki lub zupy 5 papryczek chili=)Nam dodano 2-3,a ja myslalam,ze zejde po zjedzeniu=)Palilo mnie prawie wszystko=)Usta mialam dwa razy wieksze=)Wybilam duze piwo i dzban wody i po 20 minutach jakos doszlam do siebie=)Po tej przygodzie zawsze dodawalismy do salatki jedno male lub nawet polowe chili=)Polak madry po szkodzie=)
grzesiek fresh odwala za mnie cala robote wszystkie te info bardzo sie nam przydadza, dzieki
Wszyscy maja tu rację.....jedzenie tajskie to niebo w gebie....Nalesniki ,o których pisze Katerina rewelacja-20 Baht za nalesnika.Jedzenie z garkuchni rewelacyjne-porcja zupy"bardzo pikantnej"to około 35 bahtow-generalnie ich jedzenie jest bardzo pikantne i nawet jesli pisze w karcie ,ze jest mało ostre to i tak podniebienie pali-ale zawsze ta ostrosc mozna popic zimnym piwkiem za 50-60 baht albo poprosic o wode......Staralismy się sprobować wszystkiego co mieli w kartach ....zaliczyliśmy tylko jedna wpadke-bylismy uprzedzeni przez kelnera ,ze moze nam to nie smakować i nie smakowało....na sam widok dania robiło sie niedobrze-A MOGLISMY POSŁUCHAC TAJA.....
Za bardzo syty obiad w ulicznej jadłodajni płaciliśmy około250- 300 baht z piwem za dwie osoby.Jak zamawialismy ryby albo owoce morza wychodziło troche wiecej.W hotelu jedzenie było drozsze ale i tak wychodzio taniej niz w innych krajach-1000 baht to najwięcej ile zapłaciliśmy za kolacje dla dwoch osób z butelka wina.....
Grzesiek, Kasiu (Katerina) i Kasiu (Kasia6555) - wielkie dzięki za cenne informacje, które jak widać pomagają nie tylko mi w planowaniu Tajlandii
Grzesku: w Tajlandii latwo sie jest poruszac, zorientowac i znalesc to czego potrzebujesz. Ludzie sa mili i, pomimo, ze nie najlepiej mowia po angielsku, chetni do pomocy. Po jednym dluzszym spacerze po ulicach bedziecie wszystko wiedziec
No to narobiliście mi apetytu
Witam Thailandmaniakow:)
Dla mnie to tez bardzo przydatne informacje, szczególnie ze jutro wylatuje do Tajlandii!!!
Ostatnio edytowany przez felo (2012-04-03 21:43:05)
Felo szczęsciarzu!
Będziemy czekali (szczególnie ja osobiście ) na Twój powrót i relację
Udango wypoczynku!
Dziękuję bardzo:)
Jak tylko wrócę od razu wrzucę foty, jeśli chodzi o relacje, z tym będzie troszeczkę gorzej, ale postaram się sklecić parę zdań
Ostatnio edytowany przez felo (2012-04-03 22:21:03)
No to felo pewnie juz blizko celu......
Poprobuje tego wszystkiego we wrzesniu! Juz mi slinka leci...