Podróże taksówkami po Europie
Pył wulkaniczny, który był przyczyną odwołania kilkudziesięciu tysięcy lotów spowodował że podróżni musieli korzystać z zastępczych środków transportu takich jak pociągi, autokary czy... taksówki.
Przykładem takich podróży może być znany brytyjski aktor John Cleese, który za przejazd taksówką z Oslo w Norwegii do Brukseli w Belgii zapłacił 4950 dolarów.
Jednak nie tylko w skutek pyłu wulkanicznego taksówkarzom zdarzają się dalekie kursy. Polscy kierowcy taksówek zgodnie mówią że mieli propozycje dalekich kursów. Przeważnie pomiędzy większymi miastami w Polsce, zdarzają się jednak również kursy do Pragi czy Wiednia.
Podróż z Warszawy do Wiednia taksówką to koszt około 3 tys. zł., zapłacić trzeba z góry. Nierzadko klient pokrywa również dodatkowo koszty posiłków czy noclegu po drodze. Zlecenie takie jest bardzo intratne, po odjęciu kosztów paliwa kierowcy pozostaje około 2 tyś. zł. zysku.
Jednak nie jest łatwo o takiego klienta. Taksówkarze raczej nie mogą liczyć na dalekie zlecenia z centrali. Dyspozytorka mająca takie zlecenie raczej przekaże je swojemu znajomemu niż ogłosi wszystkim przez radio. Dlatego taksówkarze liczą na stałych klientów, którzy zamawiają kurs dzwoniąc do nich bezpośrednio.
Dlaczego niektórzy klienci wolą wydać kilka tysięcy za przejazd taksówką, zamiast kupić bilet na samolot? Poza specyficznymi przypadkami odpowiedź jest jedna - strach przed lataniem.
Fr / 2010-04-29
Komentarze: