Piątek jest kolejnym dniem, w którym tysiące mieszkańców Egiptu wyszło na ulicę w proteście przeciwko prezydentowi Hosniemu Mubarakowi i egipskiemu rządowi.
Sytuacja w Egipcie staje się z dnia na dzień coraz bardziej napięta. Mieszkańcy kraju, zainspirowani protestami w Tunezji coraz liczniej wychodzą na ulicę, protestując przeciwko obecnej władzy. W piątek doszło do kolejnych manifestacji.
Od początku protestów według różnych źródeł w trakcie starć z policją zginęło od sześciu do ośmiu osób. Prezydent Hosni Mubarak, który rządzi Egiptem od ponad 30 lat nie wykazuje chęci dialogu, wszystkie demonstracje są tłumione przez oddziały policji. Policjanci używają armatek wodnych oraz gazu łzawiącego, protestujący odpowiadają na to rzucaniem kamieni i koktajli mołotowa.
Władza stara się utrudnić kontakt pomiędzy organizatorami protestów. Zablokowano m.in. dostęp do Facebooka czy popularnego serwisu mikroblogowego jakim jest Twitter. W wielu miejscach nie działają także telefony komórkowe. Działania te jednak nie zniechęcają zdesperowanych mieszkańców kraju, organizatorzy protestów zapowiedzieli że nie ma już odwrotu od konfrontacji z reżimem Mubaraka.
Sytuacja polskich turystów
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w chwili obecnej nie ma powodów aby ewakuować turystów wypoczywających nad Morzem Czerwonym. Zaplanowane na najbliższe dni wycieczki do Egiptu nie są odwoływane, jednak osoby, które mają zaplanowane wycieczki objazdowe po Egipcie muszą liczyć się ze zmianą trasy podróży. W biurach podrózy powołano staby kryzysowe, które na bieżąco monitorują sytuację.
Jeden z wiodących touroperatorów - firma TUI Poland, wydała oświadczenie w sprawie aktualnej sytuacji w Egipcie:
W związku z ostatnimi doniesieniami dotyczącymi sytuacji w Egipcie oraz wydanymi przez MSZ zaleceniami dla obywateli polskich, TUI Poland pozostaje w gotowości interwencyjnej.
W Egipcie obecnie przebywa kilkuset klientów biura. Obserwujemy bacznie sytuacje w Egipcie i jesteśmy w stałym kontakcie z naszym przedstawicielstwem na miejscu. Nasi klienci są bezpieczni – ośrodki turystyczne, w których przebywają nasi klienci, są oddalone od miejsc w których odbywają się demonstracje w Kairze o około 400 km. W każdej chwili jesteśmy w stanie, podobnie jak w przypadku Tunezji, wyczarterować specjalny lot, aby ściągnąć ich do kraju. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność i będziemy działać bardzo szybko, jeśli zajdzie taka potrzeba.- powiedział Marek Andryszak, Prezes TUI Poland.
Zgodnie z zaleceniami MSZ, mówiącymi o unikaniu potencjalnych zagrożeń takich jak wizyty na bazarach, w muzeach czy centrach handlowych, TUI Poland wyeliminowało z programu wycieczek fakultatywnych, wszystkie te miejsca które mogą stwarzać potencjalnie zagrożenie dla swoich turystów. W chwili obecnej loty do Egiptu sa realizowane planowo. Dalsze decyzje TUI Poland będzie podejmowało w oparciu o bieżący monitoring sytuacji w Egipcie oraz na podstawie uzgodnień na poziomie globalnym z koncernem TUI.
Sytuacja jednak jest rozwojowa, jak powiedział w TVN24 Marcin Bosacki, rzecznik MSZ. Więcej o tym, jak potoczą się losy masowych demonstracji w tym kraju ma być wiadomo po weekendzie.
dagatek | O qrcze.....!!! |