Ile kosztuje najdroższy drink świata?
Ile może kosztować najdroższy koktajl na świecie? Idąc do lokalu w Polsce możemy spodziewać się z cenami nawet do kilkuset złotych, co już wydaje się być zbyt wygórowaną ceną. Nic bardziej mylnego, jeśli chcemy skosztować najdroższego drinka na świecie musimy wydać dużo, dużo więcej.
Zacznijmy od tego, że jeszcze niedawno najdroższym koktajlem na świecie był Salvatore’s Legacy, którego receptura ujrzała światło dzienne w testamencie jednego z najwybitniejszych profesjonalnych barmanów w historii. Ile kosztował? „Zaledwie” 5,5 tysiąca dolarów amerykańskich (czyli ok. 17,5 tysięcy zł.).
To już jednak przeszłość. Czym bowiem jest bowiem 5,5 tysiąca dolarów w porównaniu z ceną 12,5 tysiąca dolarów australijskich (ok. 40,6 tysięcy zł.)? Jaki drink tyle kosztuje i kto go przyrządził? Chodzi o koktajl nazwany &baduo;Winston”, przyrządzony przez Joela Heffernana.
Skąd taka cena?
Chodzi nie tyle o kunszt twórcy, ale o cenę składników. I tak bazą koktajlu jest wiekowy Croizet Cognac z 1858 roku, którego butelka kosztuje 151 tysięcy dolarów amerykańskich. Jeśli do tego dołożymy likier Grand Marnier Quintessence (ok. 2200 zł za butelkę) i likier Chartreuse Vieillissement Exceptionnellement Prolonge (250 zł za butelkę), to cena po części jest uzasadniona. To oczywiście nie wszystkie składniki „Winstona”.
Nie lada ciekawostką jest fakt, iż drinku nie da się zamówić od tak przy barze. Jego przygotowanie trwa ... 16 godzin.
Gdyby ktoś miał bardzo zasobny portfel, może skosztować „Winstona” w lokalu Club 23 w Melbourne w Australii.
To już jednak przeszłość. Czym bowiem jest bowiem 5,5 tysiąca dolarów w porównaniu z ceną 12,5 tysiąca dolarów australijskich (ok. 40,6 tysięcy zł.)? Jaki drink tyle kosztuje i kto go przyrządził? Chodzi o koktajl nazwany &baduo;Winston”, przyrządzony przez Joela Heffernana.
Skąd taka cena?
Chodzi nie tyle o kunszt twórcy, ale o cenę składników. I tak bazą koktajlu jest wiekowy Croizet Cognac z 1858 roku, którego butelka kosztuje 151 tysięcy dolarów amerykańskich. Jeśli do tego dołożymy likier Grand Marnier Quintessence (ok. 2200 zł za butelkę) i likier Chartreuse Vieillissement Exceptionnellement Prolonge (250 zł za butelkę), to cena po części jest uzasadniona. To oczywiście nie wszystkie składniki „Winstona”.
Nie lada ciekawostką jest fakt, iż drinku nie da się zamówić od tak przy barze. Jego przygotowanie trwa ... 16 godzin.
Gdyby ktoś miał bardzo zasobny portfel, może skosztować „Winstona” w lokalu Club 23 w Melbourne w Australii.
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
