Turyści udający się do Wenecji zapłacą więcej za nocleg. Władze miasta wprowadzają bowiem podatek, który będzie doliczany do ceny noclegu. Wyniesie on od kilku eurocentów w przypadku nocowania na polu kempingowym, do kilku euro w przypadku hoteli pięciogwiazdkowych.
piea | no cóż... przymiotnik "wysokorozwinięty" w ogóle nie przemawia do mnie - jako turystki, patrzącej na dane miejsce jako cel-obiekt obranej podróży! Z reguły jeździmy tam: gdzie albo są zabytki, które chcemy oglądać, albo przyroda- wśród której chcemy przebywać! A przykłady? : proszę bardzo: Włochy- np. Siena, Florencja- autokar za podjazd na parking w pobliżu Starego Miasta- musi uiścić jednorazową opłatę: ( od 50-100 EUR)- tylko dlatego żeby turyści wysiedli i poszli sobie pieszo zwiedzać, a autokar i tak nie może stać tu dłużej niż 10 minut!- musi jechać na inny parking gdzieś na obrzeża miasta (i tam zapłacic juz znacznie mniej za kilkugodzinne parkowanie!; Tak samo w Rzymie, Mediolanie! Rosja- Sankt Petersburg- zupełnie inna cena biletów wstępu do Carskiego Sioła dla zorganizowanej wycieczki z Polski- a zupełnie inna ( 10-krotnie niższa) dla Rosjan!.; Szwajcaria: bilety na ich słynne pociągi! - stała cena na bilety terminowe- miesięczne,( im dłuzszy okres- tym taniej -logiczne), natomiast na turystyczne jednorazówki- szczególnie na trasach widokowych ( wjazdy na przełęcze) - spory narzut! Pomijam juz drakońskie ceny za tzw "wejście" i rzut oka na dany zabytek, atrakcję.... (przykłady: katedra św. Pawła w Londynie, wjazd na Sagradę Familię w Barcelonie,itd..itp..._- Rozumiem, wysokie ceny biletów do muzeów- choć tu też czasem dochodzi do absurdów ( Muzeum Wazów- Sztokholm!);ale za np. wstęp do Parku, na dach katedry, czy wjazd winda na taras widokowy- tu rządzi umiejętność czerpania zysku z posiadającego zabytku! My- Polacy- akurat tego nie potrafimy! |
texarkana | Hmmm... wprowadzenie takich opłat dla "inostranców" to podejście praktyczne bez watpienia i jakis sens w tym jest. Ale w ten sposób Polska dołączy do jakich krajów? Do Chin, Bułgarii, Czech i wielu innych krajów postkomuny. Nie wiem, czy bym chciała. Wolę brac przykład z Zachodu, gdzie coś takiego jesty nie do pomyślenia... A może sie mylę? Może ktoś zna jakiś zachodni, wysokorozwinięty kraj, w którym tak jest? |
piea | Zawsze uważałam ze co jak co, ale czerpac dochody z zabytków - to Włosi potrafia doskonale! Uczmy się my Polacy również!- i wprowadzajmy dla wycieczek zagranicznych (licznie odwiedzają nas przecież niemcy i brytyjczycy) opłaty choćby parkingowe za wjazd do Krakowa czy Gdańska, czt też wprowadźmy na modłę zachodnią dodatkowe opłaty ( np. napiwki, dodatkowe taksy dla restauratorów, hotelarzy, inne ceny biletów wstępów do zwiedzanych obiektów) pozwalające zwiększyć nieco budżet miasta na zabytki kultury! |