Awaryjne lądowanie i paraliż lotniska Gatwick
Airbus A330-300 należący do linii lotniczej Virgin Atlantic lądował awaryjnie na brytyjskim lotnisku Gatwick. Maszyna lecąca do Orlando w Stanach Zjednoczonych, z niewyjaśnionych przyczyn, musiała zawrócić znad Atlantyku.
W trakcie lotu do Stanów Zjednoczonych kapitan maszyny poinformował pasażerów o problemach technicznych oraz o konieczności awaryjnego lądowania. Maszyna, która znajdowała się nad Oceanem Atlantyckim, została skierowana na lotnisko Gatwick niedaleko Londynu. Po wylądowaniu, za pomocą specjalnych zjeżdżalni, dokonano ewakuacji wszystkich osób znajdujących się na pokładzie.
W wyniku samego lądowania nikomu nic się nie stało. Kilku pasażerów doznało jednak lekkich obrażeń przy opuszczaniu samolotu. Sześcioro otrzymało pomoc medyczną w związku z trudnościami w oddychaniu.
Jak relacjonował jeden z pasażerów - od początku było widać, że coś jest nie tak. Maszyna w nienaturalny sposób kołysała się, a personel pokładowy był wyraźnie niespokojny.
Oficjalnie nie wiadomo co było przyczyną problemów. Media spekulują, że w ładowni samolotu mógł wybuchnąć pożar - tuż po wylądowaniu otworzono luki bagażowe, do których podjechały wozy straży pożarnej.
Samolot przez ponad godzinę stał na płycie lotniska, przez co wiele innych lotów zostało opóźnionych.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-04-17
Komentarze: