Alarm bombowy na pokładzie samolotu Aerofłotu
Na pokładzie samolotu pasażerskiego należącego do rosyjskiej linii lotniczej Aerofłot, po dwóch anonimowych telefonach, wszczęto alarm. Rozmówcy twierdzili, że w samolocie jest bomba. Maszyna lądowała awaryjnie na najbliższym lotnisku.
Na pokładzie Airbusa A300 lecącego z Nowego Jorku do Moskwy znajdowały się 253 osoby. W trakcie lotu pracownicy amerykańskiej ochrony lotniska odebrali anonimowy telefon. Rozmówca twierdził, że na pokładzie samolotu znajduje się ładunek wybuchowy. Podobny telefon odebrały służby lotniskowe w Woroneżu.
Awaryjne lądowanie
Kapitan maszyny podjął decyzję o natychmiastowym lądowaniu na najbliższym lotnisku. Maszyna wylądowała w stolicy Islandii - Reykjaviku. Tam, po ewakuowaniu pasażerów, odpowiednie służby przeszukały samolot. Okazało się, że alarm był fałszywy.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-08-16
Komentarze: