3 sekundy od katastrofy lotniczej
Na lotnisku w Dubaju o mały włos doszło by do katastrofy lotniczej. Boeing 777 z 414 osobami na pokładzie zderzyłby się, tuż po starcie, ze szkolno-myśliwskim odrzutowcem Hawk. Zdarzenie miało miejsce na początku stycznia, jednak dopiero teraz poinformowano o nim media.
Dokładnie 12 stycznia Boeing 777 należący do linii lotniczej Emirates startował z lotniska w Dubaju. Na pokładzie znajdowało się 414 osób lecących do Turcji. Tuż po starcie, gdy maszyna była w facie ostrego wznoszenia, wieża kontroli lotów poinformowała pilotów o zbliżającym się do nich w szybkim tempie samolotu szkoleniowego Hawk. Problem polegał na tym, że z tą maszyną nie było żadnego kontaktu. Piloci Boeinga mieli za to ograniczone możliwości, gdyż w tej fazie lotu nie mogli wykonać żadnego manewru.
Na szczęście pilot szkoleniowego myśliwca, poruszającego się z prędkością około 500 kilometrów na godzinę, zauważył Boeinga w ostatniej chwili. Zdążył wykonać ostry manewr skrętu, dzięki czemu udało się uniknąć kolizji. Gdyby nie zauważył Boeinga lub spóźnił się o 3,5 sekundy (tyle brakowało do zderzenia), doszło by do tragicznej katastrofy.
Fr, fot.wikimedia.org / 2013-06-24
Komentarze: