Oferty dnia

Dania - Kopenhaga - relacja z wakacji

Zdjecie - Dania - Kopenhaga

Pobyt nad morzem w Międzywodziu połączony ze zwiedzanie polskich i niemieckich okolic plus wykupiona w biurze podróży zorganizowana wycieczka do Kopenhagi. Wyruszamy skoro świt z Ostrzeszowa zabytkowego miasteczka w Wielkopolsce, gdzie mieszka mój ulubiony szwagier.

Ostrzeszów - wieża i fragmenty murów zamku kazimierzowskiego, gotycki kościół parafialny z gotyckimi, renesansowymi i barokowymi freskami, barokowy kościół z XVIII w. polichromią oraz drewniany kościółek z 1658 r. Po drodze nad morze oglądamy kościół w Lubiniu, pałac Chłapowskich w miejscowości Turew oraz zespół klasztorny Paradyż w Gościkowie.

Tym razem o wielu sprawach decydowała żona - między innymi o miejscach do zwiedzania w drodze nad morze jak również o Kopenhadze. Lubiń - benedyktyński (od XI wieku) zespół klasztorny niestety kościół w remoncie i można jedynie zajrzeć przez kratę; Turew - zabudowania dworu Chłapowskich wraz z kaplicą oglądamy zewnątrz, bo wejść do środka nie można, przynajmniej nie tak prosto i od razu. Gościkowo opactwo cystersów (Paradyż) przebudowane w stylu barokowym w XVIII wieku zwiedzamy w towarzystwie kleryka przewodnika.

Dojeżdżamy nad morze do Międzywodzia; tutaj będzie nasza baza. Rozpoznanie terenu, wieczorny spacer nad morzem, a od jutra intensywne zwiedzanie. Nazajutrz wyjeżdżamy przez Świnoujście i Ahlbeck do Trassenheide, gdzie znajduje się duża motylarnia. Jadąc drogą pojawiają się strzałki kierujące na „farmę motyli” (po niemiecku tego nie napiszę!). Sama motylarnia duża składa się z kilku pomieszczeń o różnych warunkach termicznych. Wstęp oczywiście płatny coś 8 euro chyba. W głównym tunelu gdzie swobodnie fruwają motyle - tropiki 100% wilgotności, na szczęście można do niego wielokrotnie wchodzić wychodząc dla ochłonięcia np. do pomieszczeń z eksponatami na szpilkach czy sklepiku. Niektóre owady umieszczono w terrariach.

Uganiamy się więc za motylami dosłownie w pocie czoła, i nie tylko. Wystarczy tych fotek; wychodzimy. Wykorzystując pobyt za granicą oglądamy centra dwóch miast:

  1. Wolgast - gotycki kościół św. Piotra, w którym niewiele zabytków; mosiężne epitafium z 1560r oraz XII w. kamień z zarysem męskiej postaci. Do tego przyjemny ryneczek z barokowym ratuszem i parę kamieniczek.
  2. Greifswald - stare miasto należało do Hanzy od 1278r i swój rozwój zawdzięcza handlowi morskiemu. Stawiamy samochody obok gotyckiego kościoła św. Jakuba i udajemy się na spacer. Mijamy główny budynek uniwersytetu, wchodzimy do potężnego kościoła św. Mikołaja i obok zabytkowego ratusza wychodzimy na rynek. Przy rynku kamieniczki oraz dom patrycjuszowski o fasadzie z glazurowanej cegły. Niedaleko rynku trzeci z gotyckich kościołów - Mariacki. Wchodzimy. Oglądamy wnętrze - resztki średniowiecznych malowideł ściennych, zabytkową ambonę i ... czas wracać.

W drodze powrotnej musimy swoje odczekać przed zwodzonym mostem, bo akurat płyną jachty. Jedziemy do bazy by zjeść i odpocząć, bo wyjazd do Kopenhagi w nocy o 1.30 ze Świnoujścia; czasu więc niewiele.

Wycieczka zorganizowana do Kopenhagi to nocny przejazd do Rostocku, promem w okolice Kopenhagi mostami przez duńskie wyspy do Szwecji, zwiedzanie romańskiej katedry w Lund oraz spacer po Malme, ponownie mostem nad cieśniną Sund do Kopenhagi i wieczorem powrót do Polski (promem do Rostocku i przejazd do Świnoujścia).

Lund - szwedzkie miasto do połowy XVII wieku w posiadaniu Danii ze starym uniwersytetem i romańską katedrą. Potężna katedra restaurowana w XIX w. pełna zabytkowego wyposażenia naprawdę robi wrażenie. Prawdziwy romański styl zaczyna się poniżej posadzki katedry, gdzie romańskie kolumny i sklepienia do tego chrzcielnica, płyty nagrobne. W samej katedrze też znajdują się romańskie i gotyckie detale, więc zainteresowanym polecam. Czekamy na uruchomienie się w południe zegara figuralnego po czym udajemy się autokarem do Malme. Spacer w okolicach rynku - ratusz oraz zabytkowe domy i apteka, przejazd nad brzeg morza i zobaczenie z tej perspektywy 17 km mostu nad Sundem po czym przejazd do Kopenhagi.

Spacer po stolicy Danii zaczynamy od jej symbolu - pomnika Małej Syrenki, potem fontanna bogini Gefion i plac przed pałacem królewskim i udajemy się na przystań pod kościół garnizonowy. Z przystani wypływamy na spacer kanałami Kopenhagi po czym czas wolny. My udajemy się śladami Andersena nad sztuczny kanał Nyhawn i wracamy pod kśc garnizonowy niestety nie udaje się wejść do środka. Wycieczka dała pogląd na stolicę Danii i jej topografię, chciało by się tu wrócić, by zajrzeć do parku Tivoli lub odwiedzić któreś ze znanych muzeów.

Następny dzień po Kopenhadze odsypiamy i leniuchujemy - przecie jesteśmy na wczasach. Po odpoczynku wyjeżdżamy na kolejne zwiedzanie - góra Gostań szczyt klifu, Międzyzdroje i Świnoujście. W Świnoujściu drapiemy się na latarnię i zaliczamy szlak fortyfikacji.

Następnego dnia - Wolin i tu trafiamy na Festiwal Wikingów - parada drużyn Wikingów, pokazy, kiermasz; Wikingowie mają tu swoją wioskę na wyspie. Trochę bawimy u Wikingów, a później jedziemy do Kamienia Pomorskiego, którego najważniejszym zabytkiem jest gotycka katedra ze słynnymi organami i przylegającym doń wirydarzem. Katedra - w ołtarzu gotycki tryptyk, średniowieczne malowidła, skarbiec, ambona. Wirydarz otoczony gotyckimi krużgankami ze średniowiecznymi płytami grobowymi. Na środku wirydarza romańska chrzcielnica. Do tego ratusz, pałac biskupi i Brama Wolińska. Po zatoczeniu kółka przez Dziwnów wracamy do Międzywodzia.

Czas pobytu dobiega końca. Wracamy zatrzymując się w Pyrzycach - miasto otoczone murami obronnymi, Przelewicach - oglądamy park dendrologiczny oraz w Gorzowie Wlkp gdzie wchodzimy do katedry.

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Co warto zwiedzić?

Będąc nad morzem w tym rejonie (Międzywodzie, Międzyzdroje, Dziwnów itp.) warto pojechać za zachodnią granicę do motylarni w Trassenheide lub leżące opodal (dla zainteresowanych wojenną tematyką) Peenemunde. Trzeba również zobaczyć Kamień Pomorski.

Autor: papuas / 2011.08
Komentarze:
Brak komentarzy.