Nie jesteś zalogowany.
Wizyty u naszych południowych sumsiadów jak już wszyscy zdążyli zauważyć, to jedne z tych co tygryski "lubiom nojbardzij"
Dobra kuchnia........zamczyska....czyli nasze klimaty
Cieszyliśmy się na ten wypad, niestety kilka dni przed wyjazdem Izie trochę się porobiło i pokomplikowało, i niestety musiała zrezygnować z wyjazdu :zły:
Rano po zebraniu całej ekipy śmigamy via Slovakia
Pierwszy punkt programu - TRENĆIN
Najważniejszym zabytkiem Trenczyna jest Zamek Trenczyński (Trenčiansky hrad). Wzniesiony w XI wieku na stromej skale należy do największych słowackich zamków. Przez wieki pełnił funkcję twierdzy przygranicznej strzegącej przecinające się w okolicy szlaki handlowe oraz brody rzeki Wag. Później był siedzibą władz komitatu, żupy, należał do majątku rodzin szlacheckich. Zamek na przestrzeni wieków wielokrotnie przebudowywano – dobudowywano między innymi wieże. W 1790 roku duża część zamku spłonęła w wyniku pożaru i od tamtego czasu twierdza stopniowo popadała w ruinę. Remont zamku rozpoczął się dopiero w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.
Najpierw jednak udajemy się na Plac Pokoju (Mierové námestie) – bardzo ładnego rynku o nieregularnym, podłużnym kształcie, który powstał jeszcze w XI wieku kiedy pod murami powstałej wtedy twierdzy osadnicy założyli Podzamcze. Oczywiście dzisiejszy Plac Pokoju znacznie różni się od tego ze średniowiecza. W połowie XV wieku na obu końcach placu wybudowano bramy miejskie, a cały plac otoczono murami.
Zamczysko widoczne z parkingu
....i z rynku
Wielka Synagoga..... dostępna jest jedynie w czasie świąt żydowskich.
Plac Ludowita Štúra.
plująca fontanna wodnika Walentego
A my przez Kryte Schody zbudowane w 1568 roku jako przejście obronne na zamek, i droga do miejskiego arsenału, które łączą centrum miasta z kościołem parafialnym i parkiem Brezina idziemy na zamek
Oooo Izy z tobą nie było?? Aż się teraz cofnęłam na fb i sprawdziłam że jej faktycznie nie oznaczałeś w sumie, to byłam tak zafascynowana pobytem na Zanzibarze, że mogłam ten fakt przeoczyć
Angela....no wcale się nie dziwię
Docieramy na zamek
widoczki też niczego sobie
...w środku wyposażenie niestety dość skromne
wracamy...
.....po drodze wizyta w miejscowym browarze
...ostatnie luknięcie na zamek i jedziemy dalej
Jesteśmy w mieście, które ze względu na liczne kościoły i budowle sakralne nazywana bywa często "Małym Rzymem".
TRNAVA - miasto w zachodniej Słowacji, położone pośród malowniczych wzgórz (146 metrów n.p.m.) nad rzeką Trnávka (prawy dopływ Ondavy). Najstarsze zapiski historyczne o osadzie znajdującej się w miejscu obecnego miasta pochodzą z 1238 roku z dokumentu wydanego przez ówczesnego króla Węgier - Belę IV (1206-1270).
W okresie średniowiecza było to pierwsze miasto na terytorium Słowacji, które posiadało przywilej wolnego miasta królewskiego. Pod koniec XIII wieku Trnava została ufortyfikowana i otoczona murami obronnymi. Część fortyfikacji zachowała się do czasów obecnych i stanowi jeden z najcenniejszych tego rodzaju zabytków w Europie środkowej. Od wieków miasto pozostało związane z Kościołem katolickim. W czasach tureckich znajdowała się tu siedziba prymasa Węgier, a w 1990 roku Trnava podniesiona została do rangi stolicy archidiecezji.
Katedra św Jana Chrzciciela.
Świątynia ta stanowi część kompleksu budynków uniwersyteckich.W środku znajduje się jeden z największych drewnianych ołtarzy w Europie. Ma on przeszło 20 metrów wysokości i wykonany został w latach 1637-1640 przez rzeźbiarzy wiedeńskich Baltazara Knillinga i W. Knotha.
Bazylika katedralna św. Mikołaja z charakterystycznymi wieżami została wzniesiona w XIV wieku....niestety była zamknięta.
Po krótkim spacerku wsiadamy do autokaru i jedziemy do Pezinoka, gdzie będziemy mieć dwa noclegi....w dwóch hotelach
Jak ktoś kojarzy i pamięta balkonowe wyjście w rumuńskim hotelu to te wyjście je przebiło.....można sobie wyjść i pospacerować po dachu
Do obiadokolacji zamiast kompotu....
wieczorem spotkanie czytelnicze w miejscowej winiarni
Ostatnio edytowany przez hapol (2019-09-27 09:01:01)
No mury zamku i sam zamek w Trenczinie zaiste imponujące i nie ma co wybrzydzać, że wnętrza pustawe.
Widzę, że na deptaku w Trnawie dorobili się fontann; bardzo fajne i bogate w zabytki miasto, a w pobliżu ciekawe jaskinie. Szkoda, że przy hotelowym wyjściu na balkon - dach nie zrobili gelyndra; byłoby bezpieczniej
Papuas....jo to sie dziwia że tam niy postawili stołów z paryzolkami
Rano jedziemy na kolejne zamczysko
DEVIN....Miejsce to znane było już w starożytności – znajdował się tu rzymski posterunek graniczny. Pierwsza historyczna wzmianka o samym zamku pochodzi jednak dopiero z IX wieku n.e.
Zamek stoi na wielkim skalnym kopcu w dorzeczu rzek Dunaj i Morava i jest widoczny już z daleka.Ogrodzony murami teren jest ogromny
Kilka metrów za bramą po prawej stronie ścieżki znajduje się cenny zabytek archeologiczny z epoki rzymskiej. Resztki masywnej budowy z IV wieku swoim rzutem przypominają antyczny grobowiec, jednak prawdopodobnie znajdował się tam ogromny magazyn na wino i jedzenie.
Na grzbiecie wzgórza zamkowego ścieżka się rozwidla. Lewa odnoga prowadzi do miejsca, w którym w IX wieku stał wielkomorawski kościół.
Jest też fajny widoczek na Dunaj
Prawą docieramy do zakonserwowanych ruin średniej i górnej części średniowiecznego zamku. W pierwszej połowie XV wieku został zbudowany dwupiętrowy pałac gotycki. W XVI wieku był do niego dołączony pałac renesansowy i nowe fortyfikacje.
W czasach, kiedy zamek należał do Garayów, została tu wykopana studnia zamkowa o głębokości 55 m która znajduje się na dziedzińcu środkowego zamku
Mostem nad fosą wchodzimy na górną platformę z pozostałościami baszty z XIII wieku, która była przebudowana w XV wieku. Z platformy rozciągaj się piękna panorama na wspomniane dorzecze Dunaju i Morawy
Od 1961 roku ruiny dostępne są zwiedzającym, jednak w latach 80. ta część była zamknięta z powodów politycznych – granica z Austrią przebiega tuż za skałą (wzdłuż Dunaju) i komunistyczne władze bały się, że ktoś może podjąć próbę ucieczki. Istnieją opowieści o kilku udanych ucieczkach lotnią, nie są one jednak potwierdzone.
W podziemiach znajduje się małe muzeum
Oczywiście wpis musi być
Ostatnio edytowany przez hapol (2019-09-27 14:37:09)
Po około 20 minutach meldujemy się w Bratysławie, szkoda tylko że na parę godzin bo miasto piękne Trza będzie kiedyś jakiegoś city brejka tam zaliczyć
Zamek Bratysławski majestatycznie stoi na szczycie 85-metrowego wzgórza, w dole zaś przepływa Dunaj. Strategiczne położenie budowli sprawiło, że kiedyś był to jeden z przystanków na szlaku bursztynowym. Sam zamek wielokrotnie był przebudowywany, służył jako siedziba węgierskich monarchów, ale także jako seminarium, a nawet koszary wojskowe. Po wielkim pożarze zamek popadł w ruinę i nieomal został całkowicie rozebrany, ale niektórzy poszli po rozum do głowy i postanowili, żeby budynek zrekonstruować. Teraz to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Bratysławie, a jeśli wdrapiecie się na szczyt jednej z wież to możecie podziwiać przepiękną panoramę i to nie tylko na miasto, ale także na Austrię i Węgry. W samym zamku znajduje się Historické múzeum, bilety wstępu kosztują 7 EUR.
Widok na most Słowackiego Powstania Narodowego z "UFO" ...w którym mieści się restauracja z punktem widokowym, do której wjeżdżamy windą za 7 euro.
Mieszkańcy twierdzą że to najlepsze miejsce w mieście.....bo jedyne z którego tego "gargamela" nie widać
Po drugiej stronie PETRŻALKA, która była kiedyś uroczym miejscem, pełnym ogródków i sadów owocowych. Na ich miejscu wyrosły potem ogromne blokowiska – obecnie dzielnica ta uważana jest za tzw. sypialnię Bratysławy. Mieszka tu ponad 100 000 osób – to niemal 1/4 wszystkich mieszkańców w mieście! To jedno z największych blokowisk w tej części Europy. I zupełnie inne oblicze Bratysławy, ale spodoba się miłośnikom betonu, socrealistycznej architektury, starych fabryk i murali.
Jedyna zachowana brama miejska - Michalská brána
Hlavné námestie....główny plac miasta na którym znajduje się Stará radnica - najstarszy ratusz w kraju i jeden z najstarszych budynków w mieście.
Wizyty w Bratysławie nie można odhaczyć nie odwiedzając najsłynniejszego kanalarza na świecie - Čumila
Wracamy do Pezinoka, jednak już do innego hotelu ( poprzedni miał drobne problemy logistyczne ) ale ten również był oki doki
Janek jeszcze podczas jazdy do Bratysławy mówi żeby za bardzo się nie obżerać, bo na obiadokolację będzie wyprażany syr ....nooooo to hapol już happy
dodatkowo kumpele zjadły tylko po jednym kawałku i musiałem wszamać cztery
Po kolacji tradycyjne już czas do wykorzystania w podgrupach
Ostatnio edytowany przez hapol (2019-09-27 19:36:58)
Po śniadaniu wymeldowanie i jedziemy powoli w kierunku kraju.Po drodze mamy jeszcze dwa punkty programu.
Na chwilkę wpadamy do miejscowości MODRA....
Jest jednym z najstarszych słowackich miast winiarskich. Istniała już w XII wieku. Od XIV wieku była własnością królów węgierskich. Prawa miejskie otrzymała w 1361 roku, co umożliwiło jej uprawę winorośli i handel winem. W 1607 roku otrzymała status Wolnego Miasta Królewskiego.Miasto jest znane też z wyrobów ceramicznych.
pomnik Ľudovíta Štúra
wspomniane wyroby zwane majoliką.....sprzedawczyni poinformowała w bardzo niemiły sposób żeby nie robić zdjęć jedno ukradkiem udało mi się zrobić.
Miasto senne, nic się nie dzieje...Jednak w okresie winobrania przeżywa prawdziwy najazd turystów.
Jedziemy dalej
Zamek Červený Kameň
Dzisiejszy kształt zamku - potężna budowla z czterema basztami - pochodzi z XVI w., kiedy to nabył ją Antoni Fugger i przebudował istniejącą gotycką budowlę. Pierwotnie zamek królewski z połowy XIII wieku był składnikiem obwarowania pogranicznego zachodniej granicy Węgier.
Na początku XVI wieku stał się majątkiem rodziny Thurzowych, a od 1535 roku był w posiadaniu rodziny Fuggerowych, która należała do najbogatszej magnaterii i finansistów. Zamek przeszedł liczne przebudowy budowlane. Są tutaj wybudowane piwnice z wysokimi sklepieniami, o długości 72 m i wysokości 9 m i są największe w Europie Środkowej. Do 1945 roku zamek był siedzibą rodziny Pálffych, która surową twierdzę zmieniła w renesansowo-barokową siedzibę o przepięknej wewnętrznej dekoracji. Posiada okazałe i w dobrym stanie zachowane wnętrza o bogatych wnękach stiukowych wypełnionych figuralnymi scenami mitologicznymi. W 1970 roku zamek został ogłoszony za narodowy zabytek kultury. Dzisiaj jest tutaj muzeum historycznych mebli i kultury mieszkalnej. Wystawa zamkowa prezentuje liczne typy pomieszczeń mieszkalnych od sypialni poprzez różne salony, jadalnie oraz pracownie. Urządzone są w stylach od renesansu aż po historyzm.....czyli będzie na bogato
To lecim na saluuuuuny
Do wyboru, do koloru....albo karocą albo saniami
kaplica w której można wziąć ślub
kopiuj wklej
wspomniane ogrooooomne piwnice
studnia o głębokości 75 m.
Wracamy do Pezinka, gdzie w winnej piwnicy mamy kolację i degustację win
Po wsiadamy do autokaru i jedziemy do kraju....