Nie jesteś zalogowany.
Nie tylko im, ale i Wam
Dzięki, że pojechałaś nie tylko dla siebie, ale i z nami się dzielisz!!!
Dreptałyśmy tymi uliczkami, usiadłyśmy tylko na chwilkę na szybki obiadek Coś ciepłego trzeba było zjeść - za dosyć dużą porcję pasty /ja wybrałam tagliatelle z kurczakiem i pieczarkami w sosie śmietanowym/ trzeba było zapłacić ok. 10 euro. Kawa - jeśli chcemy sie napić kawy po ludzku...na siedząco, zapłacimy za nią dwa razy tyle ile zapłacilibyśmy gdybyśmy wzięli ją na wynos w kubeczku...co to za zdanie mi wyszło?
Ale wiadomo - na miejscu drożej niż na wynos
Ja na wynos /bo i tak nie było miejsca żeby usiąść/ zapłaciłam 3 euro.
Kierujemy się już z powrotem w kierunku Placu Św. Marka
I docieramy do mostu Rialto. Piękny jest! I zatłoczony też jest! Znalazłam o nim taką ciekawostkę: W zeszłym roku zatrzymano 4 imigrantów z Kosowa, którzy planowali wysadzić w powietrze ten most. Nawet boję się pomyśleć co by się dzialo gdyby ich plan się powiódł.
Niedaleko Mostu Rialto znajduje się Ponte delle Tette (czyli Most Cycków) Nazwano go tak od nagich biustów pań lekkich obyczajów, które wysiadywały tam no i wiadomo do czego zachęcały
Niestety - nie dotarłam tam, a może dotarłam, a nie wiedziałam, że to TEN most?
Ostatnio edytowany przez Kolka (2018-02-15 19:56:03)
Przy zachodzącym słońcu wracamy w okolice Placu Św. Marka
W Wenecji poruszać się można tylko pieszo lub pływając. Nie znajdziemy tam autobusów, samochodów czy tramwajów. No oprócz tramwajów wodnych. lub gondoli. Podobno w Wenecji jest prawie 400 gondolierów, którzy zarabiają bardzo fajne nieopodatkowane pieniądze
A gondole są objęte rozporządzeniem np. co do wielkości, koloru - muszą być czarne, mają mieć 10 metrów długości i ważyć 300 kilogramów.
I to wszystko co udało mi się zobaczyć. W ten słoneczny weekend pod koniec lutego zachwyciłam się tym miastem na tyle by chcieć do niego wrócić na dłużej, ale już niekoniecznie w okresie karnawału
Jeden dzień to zbyt mało, by całkiem poczuć atmosferę, ale wystarczająco, by się miastem zauroczyć
Kolka...jak bum cyk cyk byłem w maju kiedy było już dosyć ciepło i naprawdę capiło z kanałów
Most Rialto piękny w całej okazałości....miałaś szczęście ja go widziałem zasłoniętego w połowie jakimś paskudnym banerem reklamowym
Kolcia, Wspaniałe ZDJĘCIA!!!! - zreszta jak zwykle u Ciebie - masz reporterskie oko i foto talent dziewczyno! naprawde i szczerze! ( pamiętam Twoje zdjęcia z Mosznej - zachwyciły mnie niekłamanie, nawet jak nic wtedy nie skomentowałam) ; Ach ta Wenecja! .... wakacyjne fotki to jednak nie to samo! te maski weneckie to wiadomo, że cudo (wisi u mnie nawet taka jedna porcelanowa kupiona na Rialto 20 lat temu , ale te kostiumy.....! normalnie szczęka opada; no i fantastyczna światło! nawet ten tłum by mi tam nie przeszkadzał.
Bardzo Ci zazdraszczam (pozytywnie) mozliwości zobaczenia tego na żywo; tak Ci zazdraszczam, że chyba sama się skuszę na "coś takiego" za rok
Pozdrowionka,
Ojej...aż mi się cieplutko zrobiło Dziekuję Ci bardzo za pochwały
Co prawda popodglądałam i podczytałam już wcześniej Super fajny wypadzik, pięknie udokumentowany
Maskarada- czad
Hmmm ja to chyba tak się skupiłam na spotkaniu z Hapolostwem, że zapomniałam o innych wątkach na forum
Kolka - przez tak krótki okres czasu zobaczyłaś tak wiele Zdjęcia urocze, bogactwo kolorów oszałamia, a pogoda wygląda, jak by była tam pełnia lata
Tłumy ludzi zaś, jak na pielgrzymkach za starych czasów jeszcze
łał, ale fotki!!! Pozdrowionka z antypodów
Dzięki Fakt - tłumów to tam raczej nie da się przeskoczyć
Oskar - też machamy
U nas w zasadzie kazde miasto ma swoj karnawal, niestety Polacy niczego wiecej poza tym w Wenecji nie znaja. Tymczasem sa dwa bardzo oryginalne w Piemoncie jeden w Ivrei, gdzie odbywa sie prawdziwa bitwa na pomarancze i drugi historycznt w miejscowosci Santhia.