Nie jesteś zalogowany.
Kolejny punkt programu - wodospad. Marzyliśmy o chwili ochłody i wszyscy czekali żeby tylkovwskoczyć do wody
syn z mężem od razu wskoczyli do wody, a ja...jakoś mi odwagi zabraklo
nagle patrzę, a moje dziewczyny sie rozbierają i chlup do wody!
Czułam się już zmęczona. Upał naprawdę bardzo nam się dał we znaki. Tak się złożyło, że na wycieczkach słońce świeciło non stop, a jak siedzieliśmy na plaży - nie zawsze.
Zawieźli nas jeszcze do babci i dziadka oczywiście na 15 minut
Dziadek w całej okazałości
czas szukać babci...
Żeby zakonczyć tą relację chciałabym jeszcze wrócić do tematow plażowych
Pisałam już wcześniej, że nasz hotel położony był mniej więcej w połowie plaży Chaweng /może troszkę bardziej na południe/ i przy naszym hotelu oraz kierując się na południe plaża była bardzo spokojna. Jeśli kierować się na pólnoc robiło się bardziej gwarno, było więcej leżaków, więcej knajp, więcej imprez. Kilka hoteli spodobało mi się
Plaża przy naszym hotelu
w prawo - spokojna część
ale my idziemy w lewo
następne zdjęcia robione były przy brzydkiej pogodzie - wtedy wybrałam się na spacer, chcialam przejść całą plażę
nieźle prezentował się hotel Buri Rasa
fajnie też wyglądał hotel OZO - jeśli oczywiscie ktoś lubi taki styl
dokładnie na przeciw tego hotelu jest park wodny
idziemy dalej na północ
Na chwilę pokazało się słońce, ale tylko na chwilę
Prawie na samym koncu plaży /na północy/ jest imprezownia Ark Bar - w środy i piątki od godz. 14.00 jest jedna wielka impreza w basenie, na plaży....grają DJ-e, jest mnóstwo ludzi no i jest baaardzo głośno
W wodzie widać więcej skałek, przy odpływie wygląda to jednak nieciekawie
nad głowami co jakiś czas przelatują samoloty
Nogi mnie już rozbolały - wracamy
oprócz skuterów, można popływać na nartach wodnych, na bananie, albo można poszaleć na czymś takim
No i oczywiście zapomniałam wspomnieć o ladyboyach! obiecaliśmy dzieciom, że zabierzemy ich na kabaret no i poszliśmy. Za wstęp się nie płaci, ale wypada zamówić jakiegoś drinka. Czy to woda czy alkohol - cena jednego ok. 380 BAHT!
Nie było wyjścia....trzeba było zamówić
można się pomylić
w tym przypadku akurat nie było mowy o pomyłce
Na Phuket byliśmy w Simon Cabaret i nie ma porównania z tym tutaj. Tamten to piękne przedstawienie przedstawiające różne kultury, a tutaj to taki sobie pokazik
I to już chyba wszystko. W "mieście" nie mieliśmy swoich ulubionych knajpek, żywiliśmy sie w różnych miejscach, najbardziej smakowało nam na plaży przy hotelu /opisałam ten bar wcześniej/. Jeśli chodzi o bar to często chodziliśmy do Duke Pub /mąż uwielbia guinnessa/
Typowego targu tam nie znalazłam, było coś podobnego z kramikami i patykowym jedzeniem
I jeśli mogę polecić to jeśli ktoś będzie czy to na Samui czy Phuket - odwiedzcie Tesco Lotus. można tam naprawdę tanie zakupy zrobić, można dobrze zjeść i przede wszystkim zobaczyć - to zupełnie inne tesco niż nasze.
Przy głównej ulicy, kierując się na północ jest bar Tropical Murphy's gdzie zamontowana jest kamerka internetowa http://www.samuiwebcam.com/tropical_mur … samui.html My umówiliśmy się z rodziną i pomachaliśmy
Mam nadzieję, że komuś pomogą moje opisy. Oprócz pomocy innym chciałam też pokazać jak spędziłam wakacje, jakie miejsca odwiedziłam, co mi się podobało, a co nie
Dwie wyspy, każda inna. Phangan bardziej rajska, ale jak dla mnie tydzień pobytu tam to góra! Na Samui też można znaleźć spokojniejsze miejsca /np. Silver Beach/ a jeśli zatęskni sie za cywilizacją - jest blisko. Zwiedzać też jest co, ale najlepszym rozwiązaniem jest jednak skuter. Trąba jestem, że nie dałam rady
Jak do tej pory, jeśli chodzi o Tajlandię - byłam na Phuket i teraz na tych wyspach i wiecie co...zawsze dużo osób krzyczy, że Phuket to taka komercja itp. A ja wolalabym wrócić właśnie tam! Plaża Kata Noi bardzo ładna, poza tym to świetna baza wypadowa na wycieczki /a te bardziej mi się podobały na Phuket/
KONIEC