Nie jesteś zalogowany.
Witam, mam na imię Monika, dzisiaj pierwszy raz zalogowałam się.
Mam pasję chyba jak wszyscy - podróże.. ale mam tez problem - nie potrafię odciąć pępowiny - zawsze ciągnę w podróż kogoś z rodziny. Ponieważ mój mąż nie nadąża za mną i nie podziela tak bardzo mojej pasji postanowiłam się zalogowac żeby trochę pooglądać i posłuchać o innych ludziach .
Ogranicza mnie niestety także praca w korporacji ( wiadomo ograniczony czas urlopu )
Ale może kiedyś w przyszłości znajdę w sobie odwagę i ucieknę zza biurka .. mimo upływających lat ( prosze nie pytac o wiek ) czuję się jak nastolatka wychowana na ksiązkach Alfreda Szklarskiego - to wszystko przez niego:) z zapartym tchem pod kołdrą czytałam o pięknych podróżach Tomka Wilmowskiego.
No i niestety tak już zostało w tym pokręconym łbie
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Micha
Witaj Monika, fajnie że trafiłaś do nas
Witaj,witaj Monika.
Witamy w naszej rodzinie Travelmaniaków
Bry i Bon voyage! U każdego z Nas wszystko zaczęło się od marzeń i lektur:) Ale koniec końców każdy z Nas w pewnym momencie ruszył się z fotela, zza biurka i poszedł w świat! Pamiętaj najtrudniejszy jest pierwszy krok...a potem sama nie będziesz wiedziała kiedy znajdziesz się gdzieś na krańcach świata i wspomnisz sobie tego nieszczęsnego Tomka i pomyślisz...jestem tu gdzie on:) i wtedy pocieknie Ci łza radości i coś niesamowitego wstrzyma oddech na kila sekund, które be∂ą całą wiecznością.....no i wtedy jesteś ugotowana. Będziesz prawdziwą travelmaniaczką:)
Pozdrawiam i życzę długich wspaniałych podróży, z których czekamy na wspaniałe relacje:)
Konrad vel Valion
Witaj, Monika w naszym gronie!
Dobrze trafiłaś
Hej, Monika!
Witam Cię szczególnie serdecznie, albowiem mój mąż też nie nadąża i też nie całkiem podziela travelmanię! Fajny z niego gość, ale już wiem, że pewne miejsca na świecie będę musiała odwiedzić bez niego... Zresztą już zaczęłam, na razie bardzo ostrożnie, bo chodzi przecież o to, by wilk (=travelmaniak) był syty, a owca (=wspólmałzonek travelmaniaka) cała.
Witaj
Ja dołączylam wczoraj i juz jestem zadowolona ludzie super, porady tez, wiec na pewno Ty tez bedziesz zadowolona
Witaj serdecznie ! Na pewno ci się tutaj spodoba .
Witajcie. W te wakacje wybrałem się na sportowo. Piłkarze nie zaliczą Brazylii, a ja zaliczyłem wszystkie klasy rozgrywkowe w piłce nożnej. Chciałem zdążyć do października bo studiuje ratownictwo medyczne i chciałem się pochwalić kolegom. Ale tak się właśnie nad tą Brazylią zastanawiam. Był ktoś?
Hej Micha witam Cię serdecznie. Mój mąż tak jak texarkany lubi podróże, ale TM nie jest.
A skoro jest nas już 3 to może jakieś wypady wspólne uda się kiedyś zorganizować.
texarkana ja sie pod Twoimi słowami rękami i nogami podpisuję. No i raz na kilka lat muszę góry odpuścić na rzecz morza żeby owca była cała.
texarkana napisał:
Hej, Monika!
Witam Cię szczególnie serdecznie, albowiem mój mąż też nie nadąża i też nie całkiem podziela travelmanię! Fajny z niego gość, ale już wiem, że pewne miejsca na świecie będę musiała odwiedzić bez niego... Zresztą już zaczęłam, na razie bardzo ostrożnie, bo chodzi przecież o to, by wilk (=travelmaniak) był syty, a owca (=wspólmałzonek travelmaniaka) cała.
robertborek proponuję raczej załóż nowy wątek bo tutaj to chyba kiepskie miejsce na pytanie o Brazylię. Myślę, że nie wszyscy zainteresowani trafią w to miejsce. A nowy wątek będzie się rzucał w oczy.
robertborek napisał:
Witajcie. W te wakacje wybrałem się na sportowo. Piłkarze nie zaliczą Brazylii, a ja zaliczyłem wszystkie klasy rozgrywkowe w piłce nożnej. Chciałem zdążyć do października bo studiuje ratownictwo medyczne i chciałem się pochwalić kolegom. Ale tak się właśnie nad tą Brazylią zastanawiam. Był ktoś?
Robert, Brazylia - fascynujący kraj... Byłam w lutym 2011- możesz zajrzeć do moich relacji (częściowo już opisałam), poznałam tylko "kawałek" (to w końcu największy kraj Ameryki Południowej), ale - jak mi życia wystarczy - chętnie bym tam jeszcze wróciła...
A jak Ty lubisz na sportowo - to własnie w Brazylii boiska do piłki nożnej spotkasz dosłownie wszędzie, nawet w najbardziej egzotycznych zakątkach