Polska - Iława-Witamy Jesień na Jezioraku na łódce i kajaku - relacja z wakacji
Każdy, kto kocha podróżować cieszy się z każdej okazji możliwości wyjazdu, bez względu na samą formę podróży: czy to blisko czy daleko, samolotem, czy autkiem, z Biurem Podróży, czy indywidualnie, służbowo czy prywatnie, z mężem, z przyjaciółką, wujkiem czy ciocią:) itd?. bez względu na formę i towarzysza najważniejszy jest sam cel podróży, czyli miejsce do którego chcemy jechać, chcemy odwiedzić, tylko zobaczyć albo poznać dokładniej; i nie ważne czy jest to podróż mała czy duża, bliska czy daleka, gdzieś w Polskę, czy zagranicę?. Każdy podróżnik, obieżyświat, włóczęga czy zwykły turysta cieszy się zawsze z każdej trafiającej się okazji wyjazdu;
Pod koniec września AD 2024 trafił mi się fajny wyjazd na pojezierze Iławskie, a konkretnie do samej Iławy, a cieszył dlatego, że nigdy w tych okolicach nie byłam, więc dla mnie była to nowość;
Wyjazd był służbowym spotkaniem naszego departamentowego teamu, tym razem bez konferencji i nudnych ”posiadówek”, była tylko czysta integracja:) więc wyjazd krótki ale z serii bardzo przyjemnych.
Pływaliśmy tam łódkami wokół jeziora Jeziorak, chętni mieli możliwośc wypożyczenia kajaków, więc w mniejszości wybrali sobie taki rodzaj pływania; ja z kilkoma zaprzyjaźnionymi osobami wybrałam łódkę ze sternikiem:)
W ramach zajęć integracyjnych gralismy na bębnach:) mieliśmy wykupionego Pana Bebniarza, który uczył nas różnych rytmów i synchronizacji, bowiem na końcu bębniliśmy już konkretne rytmy zespołowo; zabawy było przy tym co niemiara, chociaż takie ”bardziej profesjonalne bębnienie” wcale nie należy do rzeczy łatwych:) ; znalazł się też czas na wieczorny spacer po Iławie; a wieczorem jak zawsze - była elegancka kolacja z biesiadnym, warmińsko-mazurskim jedzonkiem z napitkami a potem z tańcami; wszystko przeciągnęło się kawał w noc a impreza trwała do godziny : ”ostatniego wytrwalca” :) czyli do 4 nad ranem:)
Iława to stare miasto sięgające średniowiecza; założone w 1305 roku przez komtura krzyżackiego Sieghonda von Schwarzburga, choć pierwsze wzmianki o tym miejscu sięgają jeszcze wcześniej roku AD 1226, kiedy to Konrad Mazowiecki wydał dokument, zapowiadający przybycie Krzyżaków na te tereny, którzy z samego założenia zakonu: mieli tu chrystianizować pogan, ale jak się ta ?chrystianizacja? skończyła to wszyscy dobrze wiemy z kart historii:), ale zostawmy zamierzchłą historię?,; celem wyjazdu nie było poznawanie historycznych zawiłości dziejowych Iławy, tylko zwykła turystyczna wizyta służbowa; do tego należy dołożyć piękną, jesienną pogodę, która pozwoliła przyjemnie spędzić czas na Jezioraku i spacerach po iławskim rynku i okolicy;
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Komentarze:
danutar 2025-06-09 | Też akurat tam nie byłam, choć bywałam w pobliżu :) |
papuas 2025-06-08 | I-ława, i jeziora-k to polskie miejscówki gdzie nie byłem; z przyjemnością zatem pooglądam |