Wyjazdy motywacyjne w korporacjach

Niegdyś ogniska nad pobliskimi jeziorami, dziś wyjazdy z pomocą humanitarną do afrykańskich wiosek. Wczoraj całonocne imprezy w restauracjach, dziś plażowe pikniki w stylu hawajskim. Chcące nagrodzić, zintegrować i zmotywować swoich pracowników firmy są gotowe na wiele.

mkn, fot. wikimedia.org / 2011-08-13
Komentarze:

texarkana
2011-09-11

w pracy nigdy nie jestesmy do konca sobą!

piea
2011-08-30

No cóz..., myślę bardzo podobnie jak Agata! (texarkana); Ja pracuje w bardzo dużej korporacji i w skali tak wielkiej firmy jak moja - nikt- nawet szczebel kierowniczy niestety nie jeździ na "imprezy integracyjne" z tego wzgledu, że jest za dużo tych - co by sie ewentualnie łapali na takie wyjazdy- więc korzysta szczebel najwyższy- Zarząd i Dyrektorzy Pionów! A przedmiotowe "Integracje" odbywały się jak dotąd: w Brazylii, na Karaibach, w Kenii, na Borneo, itp. Tak czy siak- niczemu konkretnemu to nie służy! Czy to Brok nad Bugiem czy Dubai- idea jest zawsze jedna!( tu Agata ma rację: to tylko dojenie firmy - koszty takiego wyjazdu!); Oczywicie każdy - kto by miał tylko taką możliwość, to chętnie by skorzystał z takiej darmowej egzotycznej wycieczki- no bo czemu by nie?
Ale i tak najlepsze integracje są na ogniskach alkoholowo- gitarowych!
Tylko teraz nasuwa się pytanie: Czy wśród tej służbowej gawiedzi czujemy się sobą? I czy tak naprawdę miło między sobą spędzamy ten czas?
Czy czasem nie jest to maska i poza???

texarkana
2011-08-22

okrutnie pretensjonalne takie "wyuzdane firmowki", moim zdaniem zle swiadcza o osobach zarzadzajacych firma, a poza tym z tego co wiem w pracownikach budza chec "dojenia krowy", a nie zwrocenia firmie zaciagnietego dlugu wirtualnego...
w mojej firmie organizuje sie dwudniowe splywy kajakowe w Polsce z ogniskiem gitarowo-alkoholowym i to jest TO!