Zdaniem firmy TomTom, jednego z liderów wśród producentów nawigacji GPS, Warszawa jest na niechlubnym, pierwszym miejscu, w rankingu najbardziej zakorkowanych miast. Wynika tak z opublikowanego dziś raportu Congestion Index, który identyfikuje i analizuje korki w dużych europejskich miastach.
TomTom Congestion Index jest swojego rodzaju barometrem określającym korki uliczne w monitorowanych miastach. W opublikowanym badaniu pod lupę wzięto 31 miast w Europie w okresie od stycznia do marca 2012 roku. W analizie uwzględniono zarówno drogi lokalne, przelotowe oraz autostrady. Porównując czasy przejazdu wzięto przy tym pod uwagę poruszanie się poza i w godzinach szczytu. Do analizy posłużyły dane z urządzeń GPS.
Jak wynika z raportu, z miast w których ruch był monitorowany, najgorsza sytuacja jest w Warszawie. Średni czas podróży w stolicy Polski jest dłuższy o 42 proc., niż wtedy, gdy ruch przepływa swobodnie, oraz dłuższy o 89 proc. podczas porannych godzin szczytu.
Winny brak obwodnicyAnalizując raport można wywnioskować, że duży wpływ na wyniki ma brak obwodnicy, przez co natężenie ruchu w takich miastach jest dużo większe, co odbija się chociażby na liście pierwszej dziesiątki. Wśród niej można wyróżnić dwie grupy miast - te, które nie posiadają obwodnic (jak Warszawa) lub posiadają tylko częściowy układ obwodnic, oraz te do których nie trafia ruch tranzytowy, który kierowany jest na obwodnice.
Oto lista najbardziej zakorkowanych miast opublikowanych w raporcie TomTom Congestion Index (według ogólnego procentowego poziomu zatłoczenia):
- 1. Warszawa: 42%
- 2. Marsylia: 41%
- 3. Rzym: 34%
- 4. Bruksela: 34%
- 5. Paryż: 32%
- 6. Dublin: 30%
- 7. Bradford - Leeds: 28%
- 8. Londyn: 27%
- 9. Sztokholm: 27%
- 10. Hamburg: 27%