Stewardesy Ryanaira naciągają klientów
W ostatnim czasie bardzo często zdarza się sytuacja w której personel pokładowy w samolotach linii Ryanair informuje klienta kupującego coś z „podniebnego barku”, że nie ma drobnych do wydania reszty. Proponuje przy tym, aby za brakujące euro kupił cokolwiek innego - np. loteryjną zdrapkę.
Dowiedzieliśmy się, że pracownicy personelu pokładowego linii lotniczej Ryanair otrzymali instrukcję, którą w skrócie można podsumować słowami „Staraj się udawać, że nie masz drobnych do wydania reszty - zamiast niej, niech pasażer zgodzi się na dodatkowy zakup”.
Nowe wytyczne nie wzięły się znikąd. Zawarte zostały w okólniku zatytułowanym „Ryanair Sales Tips” przygotowanym przez firmę Retail in Motion, będącą ekspertem w marketingu i sprzedaży produktów na pokładach samolotów. Warto dodać, że z jej usług korzystają także inni przewoźnicy, nie tylko pod kontem sprzedaży na pokładzie, lecz także doboru menu.
Na czym Ryanair zarabia najwięcej?
Jak się okazuje przewoźnik najwięcej nie zarabia na biletach lotniczych, lecz na różnego rodzaju usługach dodatkowych. Na jakich? M.in. na możliwości wybrania miejsca w samolocie podczas kupna biletu lub pierwszeństwie w wejściu na pokład. Różnego rodzaju opłaty można by wymieniać dość długo. Większość z nich nie jest wysoka, lesz jeśli przemnożymy je przez liczbę klientów przewoźnika, uzbiera się spora sumka. W II kwartale br. przychód Ryanair’a z tytułu usług dodatkowych wzrósł aż o 25 procent.
Fr, wikimedia.org/Adrian Pingstone / 2013-08-16
Komentarze: