20-letni narciarz zginął choć znał masyw Pilska bardzo dobrze - pracował na wyciągu w Korbelowie.
Mężczyzna najprawdopodobniej wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Został odnaleziony przez innego narciarza który od razu wezwał pomoc. Niestety pomimo reanimacji nie udało się uratować życia 20-latka. Jak się okazało narciarz miał połamane wszystkie żebra.
W bieżącym roku ratownicy GOPR’u (Górskie Ochotnicze Pogotowie Rachunkowe) interweniowali już ponad 500 razy. Najczęstsze urazy narciarzy to drobne urazy rąk i nóg, choć zdarzają się również poważniejsze obrażenia.
Ratownicy GOPR i Policja apelują do narciarzy o rozwagę na stokach.
Brak komentarzy. |