Gdzie iść na wagary? Do kolegi, do parku, a może do centrum handlowego? To przeszłość. Młodzież ma coraz to bardziej ciekawe pomysły - pięciu włoskich licealistów, korzystając z tanich linii lotniczych, udała się na wagary do Paryża.
O niespotykanym pomyśle na wagary poinformował jeden z włoskich dzienników. Bohaterami całej historii jest piątka osiemnastolatków z miejscowości Civilta Castellana znajdującej się około 100 kilometrów na północ od
Rzymu.
Nastolatkowie dobrze przygotowali się do „wypadu”. Wcześnie rano do plecaków spakowali, zamiast książek, kamery i aparaty fotograficzne, po czym pojechali do Rzymu na lotnisko Ciampino. Stamtąd polecieli do Paryża, gdzie zwiedzili m.in. Wieżę Eiffla i Łuk Triumfalny.
Co ciekawe jeden z nich zadzwonił w międzyczasie do domu, chwaląc się, że zamiast w szkole, jest w Paryżu. Rodzina jednak telefon uznała za żart. Dopiero po niespełna 20 godzinach, gdy wagarowicze wrócili do domów i pokazali zrobione zdjęcia, do ich rodzin dotarło, gdzie tak naprawdę spędzili cały dzień.
Jak zapewniają wagarowicze, chcieliby zobaczyć jeszcze kilka europejskich stolic, jednak obiecali, że w najbliższym czasie nie będą opuszczali lekcji.
My wagarów nie popieramy, ale podróże, także te spontaniczne - jak najbardziej.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-12-09