Boeing 737, należący do mającej problemy finansowe linii lotniczej Aerosvit, został aresztowany na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Osoby, które miały nim odlecieć, zostały przetransportowane do hotelu.
Zdarzenie miało miejsce po tym, jak
Aerosvit złożył wniosek o upadłość. Linia boryka się bowiem z gigantycznymi długami, sięgającymi 1,5 mld złotych.
Jak nie trudno domyśleć się, samolot został zaaresztowany na poczet długów, które Aerosvit ma w stosunku do portu lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Ile wynoszą zaległości? Oficjalnie nie wiadomo, nieoficjalnie natomiast ma to być kwota około 30 tysięcy dolarów - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Podobne problemy na początku roku Aerosvit miał z lotniskiami Boryspol w Kijowie, oraz Szeremietiewo w Moskwie. Jednak po kilku dniach lotniska te wznowiły obsługę przewoźnika.
Podobne środki zapobiegawcze, jak warszawskie lotnisko, powzięły władze portu lotniczego w Kopenhadze, gdzie także aresztowano jedną z maszyn ukraińskiego przewoźnika.
Co ciekawe, Aerosvit po złożeniu wniosku o upadłość, nadal sprzedaje bilety lotnicze poprzez swoją stronę internetową.
Fr, fot. wikimedia.org / 2013-01-08