Ryanair: po co dwóch pilotów, wystarczy jeden
Szef taniej linii lotniczej Ryanair uważa, że samolot może obyć się bez drugiego pilota, a lotniska są niepotrzebnie skomplikowane
Zdaniem Michaela O’Learyego do kierowania samolotem wystarczy jeden pilot i komputer. W ostateczności, gdyby z przyczyn losowych pilot nie mógł sterować samolotem, na ziemię może sprowadzić go inteligentna stewardessa.
„Po co dwóch pilotów, gdy wystarczy jeden? Niech cholerny komputer steruje lotem” powiedział w wywiadzie dla tygodnika „Business Week” O’Leary. Dodał, że prowadzenie samolotu jest nieznacznie bardziej skomplikowane od gry komputerowej.
Słowa szefa Ryanaira wywołały oburzenie i masę komentarzy. Kate Hanni kierująca grupą broniącą praw pasażerów linii lotniczych skomentowała wypowiedź jednym zdaniem - „Niech lepiej O’Leary rzadziej otwiera usta, gdyż za każdym razem gdy to zrobi, wypowiada większe głupoty”. Z kolei jeden z pilotów samolotów cywilnych powiedział, że „Samoloty pasażerskie to nie bezzałogowe drony, nie latają same”.
Michael O’Leary znany jest z kontrowersyjnych pomysłów i wypowiedzi. Proponował on m.in. wprowadzenie dodatkowych miejsc stojących dla pasażerów kosztem liczby toalet, opłaty za korzystanie z toalet czy zastąpienie stewardess automatami z kawą i batonikami.
Jednak jak O’Leary nie przejmuje się słowami krytyki. Uważa, że jego rozwiązania wprawdzie kontrowersyjne, ale w przyszłości zostaną wprowadzone w życie. Docelowo chciałby, aby loty były bezpłatne a przewoźnicy zarabiali by na przewozie bagażu, sprzedaży produktów na pokładzie samolotów czy wynajmie samochodów.
Fr, fot. wikimedia.org / 2010-09-06
Komentarze:
Mirebo 2010-09-09 | Michael O’Leary- korporacyjny szczur, którego ojcem jest kryzys, a matką daleko posunięta oszczędność. Likwidacja toalet w samolotach Ryanair w celu uzyskania dodatkowych miejsc stojących dla pasażerów to też jego pomysł. Czekam na kolejne:) |