Ranni w wyniku turbulencji samolotu w Indiach
Dwadzieścia osób zostało rannych w samolocie linii Emiratem Airlines, który nad Morzem Arabskim znalazł się w strefie silnej turbulencji. Maszyna leciała z Dubaju do miejscowości Cochin w południowo - zachodnich Indiach.
Boeing z 350 pasażerami na pokładzie znajdował się 100 kilometrów od indyjskiego lotniska, na wysokości 6100 metrów. Podczas obniżania lotu wpadł w silną turbulencję, w wyniku której maszyna nagle spadła o 1500 metrów. Rany odniesione przez pasażerów to skutek nagłego wstrząsu.
Maszyna po całym zajściu lądowała awaryjnie. Dziennikarzom udało się porozmawiać z jednym z pasażerów samolotu, który tak relacjonował sytuację w kabinie pasażerów - „Jedni wybuchneli płaczem, inni krzyczeli wzywając pomocy. W ciągu trzech minut nikt nie wiedział, co się dzieje. Siła bezwładności wyrzucała ludzi z foteli, uderzali głowami o sufit kabiny. Jakieś dziecko przeleciało w powietrzu nad naszymi głowami. Myśleliśmy, że to koniec”.
Fr / 2010-04-28
Komentarze: