Poród na pokładzie samolotu
Młoda Filipinka urodziła dziecko na pokładzie samolotu lecącego ze stolicy Filipin Manilii do San Francisco w Stanach Zjednoczonych. Poród trwał niecałe 15 minut, świeżo upieczona mama oraz jej syn czują się dobrze.
Nic nie zapowiadało, że lot numer 104 linii Philippine Airlines z Filipin do Manilii przysporzy nieoczekiwanych wrażeń obsłudze samolotu oraz pasażerom, a w szczególności młodej Filipince Aidzie Alamillo. Kobieta w trakcie lotu urodziła zdrowego synka, w porodzie pomogły stewardessy, oraz trzy pielęgniarki, które znajdowały się wśród pasażerów.
Kilka godzin przed lądowaniem w Stanach Zjednoczonych, gdy samolot znajdował się nad oceanem, Aida Alamillo zwróciła się do jednej ze stewardess z pytaniem - Czy pomoże mi Pani, jeśli będę musiała urodzić w trakcie lotu? Nieco zaskoczona stewardesa odparła - oczywiście. Personel pokładowy stanął w tym momencie na wysokości zadania, kobietę przeniesiono do klasy biznes, gdzie została położona na kanapie. Szybko okazało się, że wśród pasażerów znajdują się trzy pielęgniarki, które zostały poproszone o pomoc. Po trwającym około 15 minut porodzie w kabinie samolotu rozległ się krzyk nowonarodzonego dziecka.
Po wylądowaniu maszyny, kobieta wraz z noworodkiem zostały przewiezione karetką do szpitala. Oboje czują się bardzo dobrze.
Świeżo upieczona mama powiedziała mediom, że przed lotem była w świetnej formie, nic nie zapowiadało, że urodzi przed terminem - dlatego też, jej lekarz prowadzący pozwolił na lot.
Fr, fot.paineairport.com / 2011-09-25
Komentarze: