Polscy turyści w Meksyku nie są zaniepokojeni z powodu tzw. świńskiej grypy - zapewnił przedstawiciel ambasady RP w Meksyku. Dodał, że placówka nie odnotowała z powodu tej choroby większych trudności.
„Paniki na pewno nie ma. Raczej powiedziałbym, że jest zbyt mała świadomość rzeczywistego zagrożenia” - ocenił radca ambasady Piotr Pniejnia-Olszyński. Według niego Polacy bardziej niż grypą interesują się raczej tym, kiedy ponownie otwarte zostaną muzea i miejsca o charakterze archeologicznym.
Radca ambasady podkreślił, że wbrew zapewnieniom nieuczciwych biur podróży, iż w niektórych częściach kraju zagrożenia nie ma, epidemia występuje już w całym Meksyku.
Zaapelował również, aby przełożyć wyjazd do tego kraju, jeśli nie jest absolutnie konieczny. Chodzi nie tylko o osobiste bezpieczeństwo, ale również o to, by nie przywozić grypy do swojego kraju.
Brak komentarzy. |