Oszustwa, czyli na co uważać w Egipcie.
W Egipcie tak jak w wielu innych krajach jesteśmy narażeni na spotkanie oszustów. Jak się przed nimi uchronić i na co zwracać uwagę?
Oszustwa Egipcjan
- Tak jak w muzułmańskiej religii kradzież jest jednym z największych grzechów, to o dziwo kultura egipska dopuszcza oszustwa, w związku z czym musisz być bardzo ostrożny w trakcie załatwiania czegokolwiek.
- Najpopularniejszym oszustwem jest podmiana 50 LE na 50 Piastrów i twierdzenie, że to turysta pomylił się płacąc. Najlepiej pokażcie banknot jakim płacicie - na zasadzie: „Patrz to jest 50 funtów”.
- Po zatrzymaniu się konwoju ceny w sklepach na postojach natychmiast wzrastają nawet dziesięciokrotnie. Licząc, że turyści będą np. spragnieni napojów albo lodów, sprzedawcy nawet nie chcą się targować. Warto więc uniezależnić się od ich kaprysów i wszędzie wybierać się z własnymi napojami.
- Pod żadnym pretekstem nie daj się namówić na wejście do sklepu jeśli nie masz zamiaru czegokolwiek tam kupić (Egipcjanie stosują przebiegłe sztuczki by zwabić turystę do sklepu, np. prosząc o przetłumaczenie jakiegoś tekstu).
- Egipcjanie mają głęboki „wstręt” do wydawania reszty, w związku z tym zawsze powinniśmy mieć przy sobie drobne i płacić wytargowaną sumę, nie oczekując zbytnio na wydanie reszty.
- Zanim wsiądziesz do busa/taksówki bezwzględnie ustal cenę przejazdu z kierowcą lub jego pomocnikiem. Po wejściu do pojazdu możesz już nie mieć okazji na negocjację ceny! A jeśli nie zapłacisz tyle ile będą chcieli, mogą Cię wywieźć dużo dalej niż pragnąłeś.
- Cena za przejazd busami, w zależności od strefy są stałe. Pomimo to Egipcjanie ZAWSZE próbują naciągnąć turystę na kilkakrotnie wyższą wartość. Najprostszym sposobem jest wykonanie w tył zwrot - zawsze zostaniesz poproszony o renegocjację ceny.
- Nigdy nie wsiadaj na wielbłąda jeśli wcześniej nie ustaliłeś z jego właścicielem ceny tej atrakcji. Możesz dzięki temu uniknąć wywiezienia wiele kilometrów od miejsca gdzie wsiadłeś na niego (podobna zasada obowiązuje w busach i taksówkach).
- Nigdy nie licz na to, że Egipcjanin zrobi coś za darmo (nawet zdjęcie Twojej rodziny, jeśli nie zapłacisz bakszyszu może Ci nie oddać aparatu).
- Nigdy nie licz, że Egipcjanin da się sfotografować za darmo (to samo dotyczy jego zwierzęcia czy dobytku).
- Kupując pamiątki z „alabastru” sprawdź czy to na pewno alabaster próbując ostrym narzędziem zarysować jego powierzchnię (np. podstawę). W 99% przypadków okaże się, że zostałeś oszukany.
- Bazaltowe pamiątki można sprawdzić podobnie lub stukając nimi o ostrą powierzchnię (również proponuję testować to na podstawie).
- Alabastrowe naczynia robione ręcznie są bardzo drogie i nie są tak cienkie jak wykonane seryjnie. Turyści często mylnie zakładają, że tak piękna robota jest wykonana ręcznie.
- Przestrzegam przed „chrzczonymi” napojami gazowanymi w butelkach (woda mineralna, alkohol itp). Sprawdzajcie czy butelka jest oryginalnie zamknięta.
Oszustwa Rezydentów
- Nie zawracajcie głowy rezydentom takimi drobiazgami jak zamiana pokoju, awaria klimatyzacji, czy innego sprzętu hotelowego - takie sprawy załatwia się bezpośrednio z obsługą hotelową.
- Jeśli macie jakieś poważne pretensje do rezydenta (np. o zamianę hotelu na niższy standard), to musicie to załatwić natychmiast po przyjeździe. Jakiekolwiek twierdzenie, że sprawę załatwi nazajutrz wskazuje jednoznacznie, że już go więcej nie zobaczycie.
- Zdarza się, że po wykupieniu wycieczki fakultatywnej autokar po Was wcale nie przyjedzie. Nie oczekujcie w takim przypadku na zwrot pieniędzy w kraju. Tą sprawę musicie rozwiązać na miejscu.
- Całkowicie bezpodstawnymi są twierdzenia rezydentów, że po powrocie do kraju biuro podróży cokolwiek Wam zrekompensuje. Rezydenci często stosują zasadę, zrzucania odpowiedzialności na biuro podróży, by mieć „święty spokój” i nawet podpisywane przez nich jakiekolwiek oświadczenia nie mają znaczenia przy późniejszym dochodzeniu roszczeń.
- Często zdarza się, że wszyscy rezydenci danego biura nie odbierają telefonów lub nie zjawiają się na dyżurach. Warto w takim wypadku mieć ze sobą na wyjeździe krajowy numer do biura podróży lub kogoś z rodziny w kraju, kto w bardzo poważnych sytuacjach w Waszym imieniu skontaktuje się w Polsce z biurem.
Maciej Moch / 2009-01-27
Komentarze: