Gigantyczna burza piaskowa, niczym fala tsunami, przeszła przez miasto Phoenix w Arizonie w Stanach Zjednoczonych.
Zamiecie piaskowe w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych nie są niczym nadzwyczajnym, jednak rozmiary tej, która przeszła w środku tygodnia przez Phoenix, wprawiły w przerażenie mieszkańców miasta. Chmura piasku i pyłu miała około 160 kilometrów szerokości i ponad 1,5 kilometra wysokości.
To ekstremalne zjawisko pogodowe zostało wywołane przez chłodne masy powietrza polarnego, które wtargnęły na ciepłe obszary pustynne. Wtedy to silny wiatr porywa piasek, pył i kurz.
Żywioł na ponad 5 godzin sparaliżował życie mieszkańców Phoenix. Widoczność spadła poniżej 10 metrów, stanęły samochody na ulicach, zamknięto także lotnisko. Ponad 200 lotów miało duże opóźnienia, a 3 zostały odwołane.