Nie będą walczyć z morzem.
Brytyjski rząd postanowił zmniejszyć koszty obrony wybrzeża przed erozją. Jak podaje dziennik „Daily Telegraph”, agencja ochrony wybrzeża uznała, że nie stać jej na dalszą obronę wielu odcinków liczącej prawie 6 i pół tysiąca kilometrów linii brzegowej.
Wobec perspektywy podniesienia się poziomu mórz i oceanów, agencja uznała za pilniejsze skrócenie części wałów ochronych, przeniesienie innych w głąb lądu i porzucenie niektórych kosztownych systemów falochronów.
„Daily Telegraph” ujawnia, że wśród terenów, które zostaną oddane morzu w hrabstwie Sussex, znajdzie się 350 hektarów lądu i malowniczy, urwisty przylądek wraz ze stojącymi na nim domami.
Na nisko położonych terenach hrabstwa Norfolk, przypominających Holandię, Morze Północne zaleje dwie zabytkowe wsie. Dalej na północ w ciągu najbliższych 20 lat woda pochłonie 800 domów, a potem jeszcze tysiąc. Dziennik ujawnia, że rząd nie zamierza rekompensować właścicielom poniesionych strat.
| Brak komentarzy. |
