LOT zlikwidował połączenie i jest afera
Nasz narodowy przewoźnik podjął decyzję o zawieszeniu połączeń pomiędzy Warszawą a Hanoi. W zamian mają ruszyć loty do Pekinu, jednak klienci Polskich Linii Lotniczych LOT protestują - nie chcą obiecanego zwrotu kosztów podróży, ale zapewnienia połączenia zastępczego.
Decyzja o zawieszeniu z dniem 26 marca 2012 roku lotów do Hanoi została podana do wiadomości publicznej 16 lutego. Tego samego dnia ogłoszono uruchomienie nowego połączenia - do stolicy Chin - Pekinu, które ma ruszyć 29 maja br.
Decyzja o wstrzymaniu lotów do Hanoi związana jest m.in. ze słabymi wynikami finansowymi tego połączenia i brakiem perspektyw ich poprawy, a także z ograniczoną flotą samolotów dalekodystansowych na zbliżający się sezon Lato 2012.
Sprzedaż biletów na rejsy do Hanoi po 25 marca została już wstrzymana w systemie rezerwacyjnym przewoźnika. Wszystkim pasażerom posiadającym wykupione bilety na rejsy po 25 marca, LOT gwarantuje pełny zwrot kosztów biletu.
LOT po wnikliwych, wieloetapowych analizach bardzo dobrze ocenia potencjał połączenia do Pekinu. Dzięki wynegocjowanej zgodzie na przeloty nad Syberią i dogodnym godzinom startów i lądowań na lotnisku w Pekinie, przewoźnik liczy na duże zainteresowanie wśród pasażerów biznesowych i turystycznych, a także lepsze wyniki finansowe rejsów wykonywanych trasą północną.
Klienci zostali na lodzie
Wielu podróżnych, którzy kupili bilety lotnicze na zlikwidowane połączenie do Hanoi jest oburzonych, o czym możemy przeczytać na platformie Kontakt24 ( kontakt24.tvn.pl) - Za zwrócone pieniądze nigdzie nie dolecimy. Chcemy, by LOT zapewnił nam alternatywne połączenia - napisała internautka @Karolina.
Zdaniem rzecznika PLL LOT Leszka Chorzewskiego, wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa. Zapewnia, że przewoźnik rozmawia z innymi liniami lotniczymi, które mogłyby przewieźć pasażerów, których lot nie odbędzie się, na razie nie ma jednak żadnych konkretów.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-02-20
Komentarze: