Boeing 787 Dreamliner miał być ratunkiem dla Polskich Linii Lotniczych LOT - naszego narodowego przewoźnika, który boryka się z dużymi problemami finansowymi. Wszystko jednak wskazuje, że nowe samoloty stają się przysłowiową kulą u nogi, ciągnącą LOT w przepaść.
Jak poinformowało Ministerstwo Skarbu z powodu uziemienia dwóch Dreamlinerów należących do lotu (o czym pisaliśmy
Polskie Dreamlinery szybko nie polecą) firma straciła kilkanaście milionów złotych.
- Straty spółki szacowane są na kwotę kilkunastu milionów złotych, w tym osiem, dziesięć milionów złotych miesięcznie stanowią bezpośrednie straty unieruchomienia dwóch samolotów B787. - powiedział wiceminister skarbu Rafał Baniak.
LOT wystosował w kierunku koncernu Boeing roszczenia finansowe, mające pokryć koszty związane z uziemieniem od dnia 16 stycznia 2013 Dreamlinerów. Władze LOT-u są w kontakcie z Boeingiem w tej sprawie.
Jeśli nawet LOT otrzyma zadośćuczynienie finansowe za to, że nie może korzystać z nowoczesnych samolotów, nie pomoże to w znacznym stopniu firmie, dla której samoloty te miały być istnym lekarstwem i sposobem na odbicie się od finansowego dna. Jedyna nadzieja w osobie nowego prezesa PLL LOT, którym od niedawna jest Sebastian Mikosz. Ma on przygotować plan restrukturyzacji przedsiębiorstwa.
Fr, fot. Fr / 2013-02-24