Kupili wycieczkę do Sydney w Australii, a wylądowali w Kanadzie
Do dość nietypowego błędu doszło w pewnym włoskim biurze podróży. Para turystów wykupiła w nim wycieczkę do Sydney w Australii, a touroperator wysłał ich do Sydney, ale... na kanadyjskiej wyspie Cape Breton na Oceanie Atlantyckim.
Para młodych Włochów, 26-letni Valerio Torresi i jego 25-letnia narzeczona Serena Tavoloni postanowili tegoroczne wakacje spędzić poza Europą. Na miejsce swojego urlopu wybrali Sydney w Australii. Jakie było ich zdziwienie, gdy po wyjściu z samolotu okazało się że wylądowali w Sydney, ale nie w Australii tylko w Kanadzie, a dokładniej na kanadyjskiej wyspie Cape Breton.
Pierwszym uczuciem młodych turystów, gdy odkryli pomyłkę był strach, później pomyśleli że to jakiś żart. Jednak okazało się że ta pomyłka przyniosła im pewne korzyści. Biuro podróży w ramach zadośćuczynienia zobowiązało się do organizacji przelotu do Australii. Ponadto pokryło wszystkie koszty związane z noclegiem i wyżywieniem w restauracjach w „nie tym Syndey” do czasu wylotu.
Nie jest to pierwsza tego typu pomyłka związana ze zbieżnością nazw obu miejscowości. W 2008 roku tydzień w Sydney na Cape Breton, zamiast w Australii spędziła pewna turystka z Argentyny, podobnie było w 2002 roku w przypadku obywatela Wielkiej Brytanii.
Fr / 2010-07-09
Komentarze: