Kraków: gigantyczne kwoty za parkowanie pod Wawelem
Przy krakowskim placu na Groblach oddano do użytku nowy dwupoziomowy parking mogący pomieścić 600 samochodów. Od lutego 2010 r. godzina parkowania ma kosztować 7 złotych, co zdaniem mieszkańców Krakowa jest ceną zbyt wygórowaną.
Obecnie na parkingu obowiązuje promocyjna stawka - do końca stycznia za godzinę postoju trzeba będzie zapłacić 50 proc. docelowej kwoty, czyli 3,5 złotego.
Zmotoryzowani którzy będą chcieli zwiedzić krakowski Wawel będą zmuszeni do skorzystania z tego parkingu lub pozostawienia samochodu dużo dalej. Wszystko przez władze miasta, które w związku z otwarciem parkingu zlikwidowały możliwość postoju na pobliskich chodnikach. Efektem tego będzie zakaz parkowania na ulicy Grodzkiej, z wyjątkiem miejsc w zatoce przed kościołem św. Piotra i Pawła i na ulicach Podzamcze i Powiśle na odcinku od hotelu Sheraton do ulicy Zwierzynieckiej.
Mieszkańcy miasta i rodzimi turyści uważają że kwota 7 złotych za godzinę parkowania jest zbyt wygórowana jak na polskie warunki. Inwestor, który wyłożył 78 mln złotych na budowę parkingu, tłumaczy się że stawka została skalkulowana i przystosowana do tych panujących w Europie. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski tak jak większość mieszkańców miasta uważa że wysokość opłat nie przystaje do polskich cen i zapowiada ich weryfikację.
Czyżby zatem parking był wybudowany tylko z myślą o turystach odwiedzających Kraków? Taką tezę potwierdza inwestor, który twierdzi że parking jest budowany przede wszystkim z myślą o zagranicznych turystach i gościach hotelowych. Dodaje że zwrot kosztów inwestycji potrwa aż 70 lat.
Pozostaje zatem pytanie, dlaczego władze miasta uważając że kwota godziny postoju na parkingu jest zbyt wysoka, wprowadziły zakaz parkowania na pobliskich ulicach, skazując mieszkańców na korzystanie z tak drogiego parkingu?
Zmotoryzowani którzy będą chcieli zwiedzić krakowski Wawel będą zmuszeni do skorzystania z tego parkingu lub pozostawienia samochodu dużo dalej. Wszystko przez władze miasta, które w związku z otwarciem parkingu zlikwidowały możliwość postoju na pobliskich chodnikach. Efektem tego będzie zakaz parkowania na ulicy Grodzkiej, z wyjątkiem miejsc w zatoce przed kościołem św. Piotra i Pawła i na ulicach Podzamcze i Powiśle na odcinku od hotelu Sheraton do ulicy Zwierzynieckiej.
Mieszkańcy miasta i rodzimi turyści uważają że kwota 7 złotych za godzinę parkowania jest zbyt wygórowana jak na polskie warunki. Inwestor, który wyłożył 78 mln złotych na budowę parkingu, tłumaczy się że stawka została skalkulowana i przystosowana do tych panujących w Europie. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski tak jak większość mieszkańców miasta uważa że wysokość opłat nie przystaje do polskich cen i zapowiada ich weryfikację.
Czyżby zatem parking był wybudowany tylko z myślą o turystach odwiedzających Kraków? Taką tezę potwierdza inwestor, który twierdzi że parking jest budowany przede wszystkim z myślą o zagranicznych turystach i gościach hotelowych. Dodaje że zwrot kosztów inwestycji potrwa aż 70 lat.
Pozostaje zatem pytanie, dlaczego władze miasta uważając że kwota godziny postoju na parkingu jest zbyt wysoka, wprowadziły zakaz parkowania na pobliskich ulicach, skazując mieszkańców na korzystanie z tak drogiego parkingu?
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
