Kiedy polecimy z Modlina?
Co dzieje się z pasem startowym na lotnisku w Modlinie, i kiedy wznowi ono swoją działalność? Obecnie władze lotniska czekają na ekspertyzę Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Wiadomo jednak na pewno, że Ryanair i Wizzair nie polecą wcześniej z Modlina, niż na przełomie stycznia i lutego.
Przypomnijmy, że lotnisko w podwarszawskim Modlinie zostało zamknięte pod koniec grudnia 2012 roku, po kontroli pasa startowego przez wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Problem dotyczył stanu nawierzchni na krańcowych odcinkach pasa, czyli tam gdzie samoloty przyziemiają podczas lądowania.
Wykonawcą pasa startowego w Modlinie jest firma Erbud S.A. notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Po otrzymaniu informacji o problemach z drogą startową, pod koniec ubiegłego roku pracownicy firmy dokonali analizy, a następnie zajęli się naprawą mikropęknięć w nawierzchni, które budziły kontrowersje w trakcie ponownej kontroli.
Po wykonaniu prac naprawczych zlecono ekspertyzę Instytutowi Technicznemu Wojsk Lotniczych, który ma ostatecznie orzec, czy na lotnisku w Modlinie mogą startować i lądować samoloty.
Nawet jeśli pozytywna decyzja pojawi się w ciągu kilku dni, to i tak samoloty nie będą z niego korzystały. Po problemach z lotniskiem w Modlinie Wizz Air ma podpisaną umowę z lotniskiem im. Chopina, która obowiązuje do 8 lutego (wcześniej obowiązywała do 31 stycznia, lecz w ostatnich dniach Wizz Air przedłużył termin). Ryanair natomiast ma umowę z lotniskiem Chopina do 29 stycznia.
Każdy dzień przestoju lotniska w Modlinie, to strata około 200 tysięcy złotych. Władze lotniska zapowiedziały, że zwrócą się do wykonawcy pasa startowego o wypłatę odszkodowania.
Będzie wymiana nawierzchni? Na 99 procent tak
Nawet jeśli ekspertyza nie wykaże nieprawidłowości, na lotnisku najprawdopodobniej trzeba będzie dokonać, przed kolejną zimą, bardziej gruntownej naprawy. Ma ona polegać na zerwaniu wierzchniej nawierzchni betonu na dwóch 500-metrowych krańcach pasa, i położeniu nowej. Po co to wszystko? Prace te będą potrzebne, aby pas mógł przetrwać kolejną zimę.
Jak zapewniają władze lotniska, ma odbyć się to w ramach gwarancji, najprawdopodobniej wiosną bieżącego roku. Naprawa miałaby potrwać około półtora miesiąca, tak aby lotnisko w Modlinie mogło działać w szczytowym, letnim sezonie bez żadnych zakłóceń.
Problemy z pasem to nie wszystko
Nie da się powiedzieć, że lotnisko w Modlinie to przemyślana i dobrze przygotowana inwestycja. Z pewnością Warszawa potrzebowała drugiego portu lotniczego, w Modlinie natomiast, na bazie byłego lotniska wojskowego inwestycja była najprostszą do wykonania. Problem jednak w tym, że w okresie jesiennym, ze względu na charakterystykę otoczenia, nad lotniskiem unoszą się mgły uniemożliwiające starty i lądowania. Z tego powodu, jesienią 2012 roku musiano odwołać wiele operacji lotniczych, a Wizz Air i Ryanair, które wybrały lotnisko w Modlinie, musiały skorzystać z portu im. Chopina. Teraz przewoźnicy domagają się odszkodowania od Modlina.
Wszystko z powodu braku systemu ILS (Instrument Landing System), który pozwala na wykonywanie operacji lotniczych przy ograniczonej widoczności powietrza. Niestety do tej pory, pomimo kilku terminów, system ten nie został uruchomiony.
Fr, fot. wikimedia.org / 2013-01-20
Komentarze: