Katastrofa statku wycieczkowego Costa Concordia
Statek wycieczkowy Costa Concordia tonie przy brzegu wyspy Giglio u zachodniego wybrzeża Włoch. Na pokładzie jednostki, która wypłynęła w piątek wieczorem z portu Civitavecchia było ok. 4200 osób, 3 osoby zginęły, kilkanaście innych zostało rannych.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Kilka godzin po wyjściu w morze, pasażerowie odczuli wstrząs, po czym statek zaczął przechylać się na lewą burtę. Kapitan podjął decyzję o zmianie kursu, zamiast płynąć do Savony, skierował jednostkę do niewielkiego portu na pobliskiej wyspie – ten jednak nie jest przygotowany do przyjmowania tak dużych statków.
Ostatecznie Costa Concordia osiadła na mieliźnie. W czasie kolejnych godzin jednostka zaczęła przechylać się coraz bardziej na prawą burtę.
Akcja ratunkowa
Błyskawicznie rozpoczęto akcję ratunkową - osoby znajdujące się na statku zostały przetransportowane na wyspę Giglio, oddaloną kilkaset metrów od miejsca katastrofy. Niestety trzy osoby poniosły śmierć, niespełna 20 zostało rannych.
Co się stało?
Przyczyny katastrofy nie są znane, wiadomo jednak, że w lewej burcie statku znajduje się ogromna dziura, przez którą nabierał wody. Być może to właśnie było przyczyną, dla której kapitan zdecydował się na zmianę trasy i rejs do najbliższego portu, bojąc się, że Costa Concordia może zatonąć na pełnym morzu.
Czemu jednak jednostka przechyliła się ostatecznie na prawą burtę, a nie na lewą, w której jest dziura? Najprawdopodobniej kapitan podjął decyzję aby zalewać wodą pomieszczenia w prawej burcie, aby „zrównoważyć” przechylanie się na lewą - być może w całym zamieszaniu zalano je zbyt dużą ilością wody.
Fr / 2012-01-14
Komentarze: