Drugie spotkanie Travelmaniaków odbyło się 25 kwietnia 2009 roku. Przebiegało już w zupełnie innej atmosferze w porównaniu do pierwszego. Miesiąc temu zima, mróz teraz piękne słońce, że aż chciało się wyjść na dwór. W porównaniu do poprzedniego zmieniła się nie tylko pogoda, ale również lokalizacja miejsca spotkania z „Kafefajka” przenieśliśmy się do WildWorld cafe. Bardzo miła knajpka w samym centrum Warszawy.
Pierwsza na spotkaniu pojawiła się Agata (dagatek), która od razu wyjęła swój aparat i zaczęły się wspólne próby rozpracowania go, a dokładniej włączenia live view. Po kolei zaczęli pojawiać się następni uczestnicy, Aneta i Zbyszek (anet_zb), którzy też wzięli się od razu za aparat Agaty. Dalej przyszedł Sebastian (minifix) z żoną, która obiecała, że dołączy niebawem do grona travelmaniaków - trzymamy za słowo :). Następnie pojawiła się znana z pierwszego spotkania Agata (lagatta). Na spotkaniu mieliśmy też dwie osoby goszczące gościnnie, które dopiero dołączą do serwisu czyli Magda i Kasia. Gdy rozmowy trwały w najlepsze dołączyła do nas ostatnia z zapowiadanych osób czyli Magda (madziuszka).
Całe spotkanie przebiegało w bardzo miłej atmosferze wszyscy opowiadali różne ciekawe przygody ze swoich podróży, było bardzo dużo śmiechu i komentowania zdjęć z serwisu.
Na spotkaniu praktycznie każdy miał aparat więc zdjęcia (oraz filmiki) będą pojawiać się systematycznie - prosimy o trochę cierpliwości.
Na końcu pragniemy złożyć podziękowania Anecie i Zbyszkowi, którzy mimo tylu kilometrów jakie dzielą Gdańsk i Warszawę, zaszczycili nas swoją obecnością - dziękujemy, a wszystkich zapraszamy za miesiąc na kolejne spotkanie o którego terminie poinformujemy Was niebawem.
maciej_moch | hehe jakie krzywe ząbki:P nie ma zmiłuj Magda:D |
madziuszka | OMG... i te moje krzywe ząbki też są? Nie lubię Was:P |
maciej_moch | Agata jak dołączymy drugą serię zdjęć to już twoje też bedą nie przejmuj się:D |
lagatta | Fajne zdjęcia :) |
maciej_moch | Agata w pracy u mnie ma ktoś Sonego to się popytam co i jak jest to specyficzny aparat jak widzisz, nikt bnie mógł go okiełznać:P |