Hiszpanie zamiast w lokalach siedzą w domu
W Hiszpanii, w której na skutek kryzysu gospodarczego bez pracy jest ponad 20 procent społeczeństwa, zamyka się coraz więcej restauracji i barów. Hiszpanie starając się oszczędzać, zamiast wychodzić „na miasto” biesiadują w domowych zaciszach.
Jak podał hiszpański Narodowy Instytut Statystyki, około 30 procent mieszkańców kraju ma problemy z przeżyciem do „pierwszego”. Trudna sytuacja gospodarcza sprawia, że znani z rozrywkowego i beztroskiego życia Hiszpanie, zaczynają oszczędzać. Zamiast, jak dotychczas, wychodząc na popularna sjestę do licznych barów i restauracji, zostają w domach. W skutek tego, coraz więcej lokali jest zamykanych - w ciągu ostatnich trzech lat zamknięto ich 12 tysięcy.
Organizacja Konsumentów i Użytkowników podała, że 70 procent hiszpańskich rodzin w ramach oszczędności ogranicza wyjścia towarzyskie. Prawie tyle samo deklaruje, że zaczyna oszczędzać na rachunkach, ubraniach i wyjazdach wakacyjnych.
Ograniczają wydatki, ale piją więcej
Ograniczanie codziennych wydatków nie pozostało bez efektu ubocznego - zanotowano bowiem wzrost sprzedaży napojów alkoholowych, w szczególności wina oraz piwa. Jednak trunki te nie są spożywane jak do tej pory w lokalach, lecz w domach.
Fr, fot. photoxpress.com / 2012-03-05
Komentarze: