Koniec świata jest w punkcie, w którym stoisz - twierdzą naukowcy. W rozumieniu jednostki - zakrzywiasz czasoprzestrzeń w kwadracie swojego czasu. W rozumieniu wszechświata zaś koniec świata jest w punkcie gdy ruch elektronów zbliża się do zera bezwzględnego.
Od zarania dziejów ludzie stawiali sobie te same pytania - „kim jesteśmy?”, „skąd pochodzimy”, dokąd zmierzamy”? I udało się znaleźć na nie odpowiedzi, choć głowiły się nad tym jednostki ze świata niemal wszystkich dziedzin nauki. Ale czy ktoś znalazł odpowiedź na pytanie gdzie znajduje się koniec świata?
Dla wielu, w zależności od kultury w jakiej się urodzili i zostali wychowani, koniec świata znajdował się gdzie indziej, a samo pojęcie ewoluowało tak jak rozwijała się nauka, świat zaś poszerzał swoje granice, stawał się nieustannie większy a jego koniec nieustannie się oddalał, uciekał, przesuwał. Takim wymiernym wyznacznikiem końca świata - stały się bieguny, a zwłaszcza biegun północny.
Biegun północny leży na wodzie. Wokół bieguna rozciąga się kontynent, cały pokryty lodem, ale przecież nawet i tam można spotkać ludzi, którzy wcale nie mówią o sobie, że mieszkają na końcu świata. Wciąż toczą się ekscytujące spory, który skrawek lądu jest najdalej wysunięty na północ. Zwykle, jako punkt bezsporny, przyjmuje się wyspę Kaffeklubben, czyli Wyspę Klubu Kawowego, leżącą u wybrzeży Grenlandii. Jednak Kaffeklubben nie jest kresem świata, bowiem nikt tam nie mieszka.
Co jakiś czas jednak krąg geografów obiegają sensacyjne doniesienia o odkryciu jakiejś wyspy lub ledwie skały, wystającej z morza najdalej na północ. Problem w tym, że żywotność takich wysepek jest bardzo krótka i trudno uznać je za punkt, w którym świat się kończy. Należy zatem szukać dalej. Okazuje się, że najdalej wysuniętą na północ, zamieszkałą osadą świata jest Qaanaaq, na zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Mieszka tam bowiem 650 osób, a sama wysepka posiada własne lotnisko i maszt radiowy. Ostatnio jednak odkryto wyspę Oodaaq, ale i ona zniknęła szybko niczym duch.
„Gdy na stolicy papieskiej zasiądzie papież Piotr, gdy bieguny Ziemi zamienią się miejscami...” - ludzie zawsze szukali przepowiedni, by odgadnąć przyszłość i przekonać się kiedy nastąpi koniec świata. Ale czy to możliwe? Można śmiało uspokoić wszystkich pasjonatów - koniec świata nie może nastąpić, gdyż nawet nie wiadomo gdzie znajduje się ów punkt! Koniec świata jest niedaleko - twierdzą filozofowie, niektórzy mają go na końcu swoich nosów, niektórzy zaś tam, jak daleko są w stanie wejrzeć zmysłami, wyobraźnią oraz rozumem.
Dziś, choć mamy wyobrażenie o wszechświecie, dla niektórych koniec świata to dalej granica swojego miasta, wioski, dzielnicy... Dla innych zaś, koniec świata jest tam, gdzie znika nadzieja na poznanie i eksplorację nowych, trudno dostępnych lub wymykających się w danej chwili nauce obszarów. Jeszcze dla innych koniec świata to punkt, w którym warunki życiowe przypominają wegetację a nie zwykłą, godną egzystencję. Takim miejscem niewątpliwie jest środkowa Afryka, gdzie codziennie walczy się o kawałek mięsa, wody, lekarstw. To miejsce, w którym brakuje niemal wszystkiego. To obszar zagłady, istny koniec świata.
Brak komentarzy. |