Potrzeba wiele odwagi by zostawić rachunki, pracę, dom, miejskie korki i codzienne problemy tylko po to, by wyruszyć w podróż dookoła świata. Gap Year, czyli rok przerwy. Tylko Ty, plecak i droga. Czy to możliwe?
Wyjazdy typu Gap Year to bardzo popularną forma podróżowania za granicą, w Polsce zaś dopiero zaczynają się rozwijać. Można śmiało stwierdzić, że wyjazdy Gap Year to stały element życia studenckiego. Studenci i absolwenci bowiem, zwłaszcza z Wielkiej Brytanii, ochoczo biorą udział tego typu programach. Gap Year to forma oderwania się od rzeczywistości i szarej, nudnej codzienności nie tylko dla młodzieży. Coraz częściej z roku przerwy korzystają bowiem osoby starsze, zwłaszcza około 30-stki, po kilku latach pracy zawodowej, tuż przed ustatkowaniem się. Osoby w sile wieku, które już osiągnęły to, co w życiu najważniejsze - stałą pracę, odchowane dzieci, dom z ogródkiem, równie często decydują się na tzw. chwilę oddechu. Kupują bilet na samolot i po prostu jadą. Dokąd? Dokąd tylko zechcą!
Niektórzy zatem wyjeżdżają po to, aby odpocząć po trudach nauki. Traktują tę przerwę, jako możliwość zrobienia czegoś szalonego, zanim wpadną w wir codziennej pracy i dorosłego życia. Jak sami mówią: „jest to czas niezbędny do nabrania pewnego dystansu, spojrzenia na świat z innej perspektywy...” Inni zaś potrzebują czasu by zastanowić się nad samym sobą, bądź podjąć decyzję co dalej, czym się zajmować w przyszłości, jak ma wyglądać ich życie. Wówczas najczęściej wyjeżdżają jako wolontariusze, by pomagać chorym i potrzebującym. W zderzeniu z trudami innych, zaczynają inaczej patrzeć na własne życie, własne problemy i doceniać to, co w tym życiu osiągnęli.
Gap year, czyli z ang. roczna przerwa, to określenie wyjazdu, niekoniecznie rocznego. Ważne, by znaleźć w sobie na tyle odwagi, żeby śmiało zaryzykować i poddać się magicznej podróży w poszukiwaniu samego siebie. To forma wypoczynku, która zatem niczym nie ogranicza swoich podróżników. Jedni gapowicze wybierają kraje egzotyczne, inni bardziej zapomniane i znajdujące się na uboczu państw, jeszcze inni, planują zwiedzić cały glob. Jedni zbierają na ten cel fundusze przez wiele lat, bardziej odważni zaś idą na „żywioł”. Jedni zamierzają swój rok spędzić na zwiedzaniu, inni na pracy zarobkowej, jedni cały rok spędzają w tym samym miejscu, inni co jakiś czas zmieniają lokalizację pobytu. Cel jest jednak jeden i nieustannie ten sam - doświadczyć i przeżyć jak najwięcej!
Jak dużą kwotę należy zebrać, by podczas podróży korzystać z jej piękna a nie martwic się o pieniądze? Ceny różnią się w zależności od miejsca naszego pobytu. Najdroższe będą oczywiście letnie kurorty takie jak np. Hiszpania, Włochy, najtańsze bezdroża Indii czy dalekiej Afryki. W krajach ciepłych nie stanowi problemu nocowanie pod namiotem przez co podróż już staje się tańsza niż np. wyprawa na zimną północ. Także żywność jest tam o wiele tańsza niż w Polsce, jej koszty nie będą zatem przesadnie obciążały budżetu. Wyjazd w roczną podróż nie oznacza również, że musimy zabierać ze sobą zapasy i ubrania na cały rok. Wśród backpackerów panuje opinia, że wystarczy garderoba na tydzień i mocne postanowienie regularnego prania.
Warto podróżować autostopem, to najbardziej popularna forma taniego podróżowania na całym świecie. W niektórych krajach panuje zwyczaj płacenia za okazję - tak jest na przykład w Rumunii i czy krajach bałkańskich. Opłata ta ma jednak charakter grzecznościowy. Istnieje także możliwość przerywania podróży okresami pracy. Jakiej? Oczywiście dorywczej, sezonowej, fizycznej, po nieco bardziej wymagającą jak choćby uczenie języka.
Do Gap Year należy jednak solidnie, rzetelnie się przygotować. Trzeba wybrać odpowiednie miejsce, skontaktować się z kimś, kto był lub jest w nim i może nam udzielić kilku rad, zgromadzić literaturę, zrobić odpowiednie badania lekarskie, rozplanować czas, zadbać o pierwszy nocleg i zorientować się w logistyce. Zanim jednak jeszcze zaczniemy planować Gap Year, warto zastanowić się po co tak naprawdę chcemy to zrobić? Nie ma bowiem nic gorszego jak bolesne i twarde lądowanie w szarej rzeczywistości po podróży życia.
Brak komentarzy. |