Falklandy nie chcą do Argentyny
W przeprowadzonym na Falklandach referendum zdecydowana większość mieszkańców wysp opowiedziała się za obecnym statusem wysp, czyli przynależnością do Wielkiej Brytanii jako terytorium zamorskie.
Referendum na Falklandach trwało przez dwa dni, do głosowania uprawnionych było 1672 mieszkańców, z pośród około 3100 osób. W referendum wzięło ponad 90 procent uprawnionych do głosowania, z czego 99,8 procent opowiedziało się za utrzymaniem dotychczasowego statusu wysp. Wynik wyborów był do przewidzenia, gdyż około 70 proc. mieszkańców archipelagu ma pochodzenie brytyjskie.
Falklandy są przedmiotem sporu pomiędzy Wielką Brytanią oraz Argentyną - wyspy leżą około 480 kilometrów od linii brzegowej Argentyny. W 1982 roku doszło do trwających 74 dni walk pomiędzy wojskami argentyńskimi, które bezprawnie zajęły wyspy, i brytyjskimi (wojna o Falklandy-Malwiny). Po przegranej przez Argentynę wojnie, wyspy nadal należą do Wielkiej Brytanii, jednakże Argentyna rości sobie do nich prawa.
O co chodzi?
Czemu Argentyna tak upiera się, aby Falklandy wchodziły w skład jej terytorium? Jak mówi stare przysłowie, - jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Konflikt przybrał na sile dość niedawno, gdy okazało się, że w pobliżu archipelagu znajdują się duże złoża ropy, na które, jak łatwo można się domyśleć, chrapkę mają władze Argentyny.
Fr, fot. wikimedia.org / 2013-03-13
Komentarze: