Co Ecco Holiday sądzi o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym?
Biuro podróży Ecco Holiday dość pesymistycznie odnosi się do proponowanego kształtu ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. Zdaniem touroperatora, fundusz w proponowanym kształcie jest zbędnym, a na dodatek kosztownym w utrzymaniu „tworem”, sprowadzającym się do przerzucenia na klientów odpowiedzialności finansowej za ryzykantów lub oszustów.
Po fali upadłości biur podróży w 2012 roku, nie czekając na systemowe rozwiązania, jak od lat zapowiadany Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, Ecco Holiday zadecydowało o podjęciu działań zmierzających do wzmocnienia bezpieczeństwa swoich klientów. Biuro znacznie ograniczyło ryzyko branżowe, zmieniło model operacyjny i proporcje poszczególnych rodzajów działalności. Jednocześnie spółka, jako jedyny organizator, wykupiła dodatkowe ubezpieczenie w postaci polisy obejmującej ochroną wszystkie wpłaty klientów, regulowane na poczet przyszłych imprez turystycznych. Uszczelniony został w ten sposób obszar, na który w przeszłości nie wystarczały pieniądze z gwarancji ubezpieczeniowych upadłych touroperatorów.
- Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ryzykiem. Każdy przedsiębiorca może i powinien dążyć do jego ograniczania. Organizatorzy turystyki nie powinni być z tej odpowiedzialności zwalniani, a koszty z tytułu zabezpieczania interesów klientów nie powinny być przenoszone na nich samych. W naszej branży największym ryzykiem obarczona jest turystyka czarterowa. Dlatego ważna jest skala tej działalności w całkowitym portfolio produktowym danego touroperatora. Zasady działania Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego zupełnie tego aspektu nie uwzględniają. Również nie biorą pod uwagę sytuacji finansowej organizatora, w tym wysokości jego kapitałów własnych, uznanych za podstawę do oceny bezpieczeństwa funkcjonowania. Zadaniem funduszu nie będzie zapobieganie powstawania przyczyny a jedynie łagodzenie jej skutków. W skrócie, fundusz ma naliczać ustawowo określane stawki, pilnować terminowości wpłat i oczekiwać z założonymi rękoma na zgłoszenie upadłości przez organizatora. Na fundusz nie nałożono żadnych obowiązków dotyczących analizy bieżącej sytuacji finansowej spółek, oceny generowanego ryzyka i ewentualnej szkody, które powinny być niezbędne dla właściwego ustalenia stawki dla danego organizatora. Korzystajmy więc z istniejących na rynku rozwiązań w zakresie ograniczana ryzyk, stosowanych przez dostępne instytucje finansowe. Nie twórzmy nowych, kosztownych w utrzymaniu, struktur, będących tylko protezami transferującymi pieniądze między ubezpieczycieli, Marszałków Województw i klientów. Przede wszystkim jednak zagwarantujmy polskim turystom święty spokój, czyli powrót do domu bez konieczności przerywania urlopu. - powiedział Grzegorz Płókarz, Prezes Zarządu Ecco Holiday.
Przykład Ecco Holiday pokazuje, jak przez 2 lata jeden podmiot sam zrobił więcej w celu zwiększenia bezpieczeństwa swoich klientów, niż rzesza urzędników w drodze dziesiątek debat, narad i konsultacji społecznych, których jedynym efektem jest, daleki od rzeczywistych potrzeb branży, Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Zdaniem prezesa Ecco Holiday, mechanika konstrukcji Funduszu, przenosi koszty na klientów oraz zwalnia z odpowiedzialności przedsiębiorców, którzy podejmują świadomie nadmierne ryzyko, w celu odniesienia doraźnych korzyści finansowych. Co gorsza, także za tych organizatorów, którzy celowo mogą doprowadzać do upadłości spółek. To tylko jedno z wielu zastrzeżeń, jakie organizator wniósł do projektu.
Fr / 2014-07-26
Komentarze: