Zwiedzić niemalże wszystkie zakątki świata, podróżować, oglądać, poznawać nowych ludzi i jeszcze, żeby za to płacili - nierealne? Wręcz przeciwnie, jak najbardziej możliwe. Jakim cudem? Wystarczy wybrać zawód przewodnika czy pilota wycieczek, a życie na walizkach ciągle w podróży - gwarantowane.
Przewodnik czy pilot wycieczek to zawód, który wydaje się co najmniej błahy. Wielu ludzi nie docenia tego fachu - ot takie tam pogadanie sobie o zabytkach, przy okazji pojadą tu i tam i jeszcze dostaną pieniądze. Rzeczywistość jest trochę inna. Przewodnikiem nie zostaje pierwsza lepsza osoba z ulicy. Trzeba posiadać odpowiednie kwalifikacje. Poza tym kilka dni urlopu w podróży to rewelacja, ale całe życie na bagażach, między jednym miejscem a innym, wcale nie wygląda tak różowo. Jak w każdej pracy tak i tu są plusy i minusy. Co zatem zrobić, żeby zostać pilotem wycieczek? Jak wygląda rynek pracy dla przewodników? Każdy może mianować się pilotem wycieczek?
Pilot wycieczek, przewodnik ... znaczy to samo?
Oczywiście, że nie. Każdy z powyższych terminów różni się od siebie, choć często są mylone. Strona organizacyjna wycieczki i całej zabawy to sprawka pilota. Natomiast przekazywanie wiedzy na temat danej miejscowości czy zabytku to już domena przewodnika. A zatem każdy robi swoje i nie wchodzi sobie w paradę. Choć dobry pilot ma przynajmniej minimalna wiedzę na temat regionu, gdzie prowadzi swoje owieczki (czytaj turystów). Tak wygląda teoria, a że żyjemy w takim, a nie innym kraju, ma ona się nijak do praktyki. Polskie biura turystyczne zazwyczaj preferują dwa w jednym, czyli pilota - przewodnika. Powód - oczywiście pieniądze, bo i po co płacić podwójnie, skoro może zrobić to jedna osoba. Jest to niezgodne z przepisami, ale to już inna sprawa. Piloci zazwyczaj specjalizują się w stałych trasach. Znają wówczas wszystkie odcinki lepiej niż własną kieszeń, a i nabyte kontakty robią swoje. Zdarza się jednak, że zmieniają kierunki jazdy (może ze względu na monotonie). Rezydenci natomiast, to również piloci, z jednym ale - otóż pracują oni przez rok w jednym miejscu, mając pod opieką nawet 200 osób. Standartowo takie osoby zajmują się doradzaniem, zbieraniem zapisów i pracą biurową. Podczas, gdy piloci mają grupy tylko do 50 osób i podróżują z podopiecznymi w dane miejsca.
Turystyczny casting, czyli kto może zostać przewodnikiem i pilotem wycieczek.
Zacznijmy od przewodnika - to odpowiedzialna funkcja, bowiem to nad tą osobą spoczywa obowiązek opieki nad grupą i udzielania informacji o danym regionie, zabytkach czy tradycjach. Przewodnicy uprawnienia otrzymują z rąk marszałków województw, maja oni również władzę odebrania takiego zezwolenia tudzież zawieszenia i odmowy wydania. A wszystko to jest poprzedzone odpowiednim egzaminem sprawdzającym wiedzę i językowym. Uprawnione osoby dzielą się na przewodników górskich, miejskich, terenowych czy muzealnych.
Podobnie jest w przypadku pilotów - muszą również przejść egzamin, a zezwolenie dostają od marszałków. Ponadto przewodnikiem i pilotem mogą zostać osoby, które są pełnoletnie i mają co najmniej wykształcenie średnie. Odpowiedni stan zdrowia potwierdza komisja lekarska. Adept nie może być również karany za umyślne przestępstwa lub związane z wykonywaniem przyszłego zawodu. Na miarę złota staja się również szkolenia i praktyki, zarówno teoretyczne jak i praktyczne, bez których ani rusz. Na końcu pozostaje najlepsze, czyli egzamin. Droga na skróty to ukończenie szkoły wyższej na kierunku turystyka, która zapewnia certyfikat ukończenia kursu pilota wycieczek. Wystarczą 3 lata, obrona licencjatu i szukanie pracy w sektorze związanym z turystyką.
Więcej szczegółów, proszę...
Obecnie praca przewodnika czy pilota wycieczek kusi najczęściej studentów. Dlaczego? Otóż to zadowalające dochody, a co więcej możliwość pobytu w wielu miejscach, szlifowanie języka czy darmowe zwiedzanie. Nie jest to niestety sposób na stabilny tryb życia, dlatego wiele osób z czasem rezygnuje z zawodu na rzecz rodziny. Cóż... ciągła nieobecność w domu i życie na walizkach nie sprzyjają rozwijaniu się małżeństwa czy miłości. Pomimo to znalezienie pracy w tym zawodzie wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Z badań Instytutu Turystyki w Warszawie można dowiedzieć się że około 25-30 procent osób, kończących studia o kierunku turystyka czy liceum o takim profilu, znajduje zatrudnienie w branży. A jak wyglądają sprawy związane z wypłatą i mamoną? Średnia krajowa pilota, za dzień imprezy to ok. 150 zł, choć czasami bywa, że suma spada do 100zł lub wzrasta nawet do 300. Wszystko zależy od ośrodka, który zatrudni daną osobę.
Kiedyś wśród przewodników czy pilotów królowali panowie. Dziś tendencja jest odwrotne. Nawet 80-90 proc. uczestników kursów to kobiety. Po co im to? Zdecydowana większość to osoby młode, które w branży turystycznej widzą przede wszystkim przygodę.
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz, czyli oprowadzanie bez licencji
Po co jakieś egzaminy, stres, wydane pieniądze, skoro jak ktoś coś wie o jakimś miejscu to opowiada innym. Oni w zamian odwdzięczają mu się pieniężnie. I wszyscy są zadowoleni. Niestety, ale tak łatwo to nie ma. Za wykonywanie zawodu przewodnika bez odpowiednich uprawnień grozi kara grzywny, nawet w wysokości 500zł. Po miastach jeżdżą specjalne patrole funkcjonariuszy Straży Miejskiej, których zadaniem jest wyszukiwanie fałszywych pilotów czy przewodników. Takie działania nie są nawet podjęte w celu likwidowania bezprawnej konkurencji, ale przede wszystkim mają one zapobiegać wprowadzania turystów w błąd. Często tacy oszuści mówią co im ślina na język przyniesie, aby coś mówić, nie mając żadnej wiedzy. A pomnik Chopina zmienia się w Mickiewicza. Najwięcej takich turystycznych wyłudzaczy jest podobno w Lublinie. A miasto nie kwapi się, aby szybko temu zaradzić. Uprawnieni przewodnicy muszą radzić sobie sami.
Piloci i przewodnicy wycieczek powinni przede wszystkim odznaczać się odpowiednimi cechami charakteru, takimi jak : spokój, cierpliwość, umiejętność szybkiej reakcji i rozwiązywania konfliktów. Ponadto wypada, aby osoby te były z natury miłośnikami przyrody i krajoznawstwa. A posiadana wiedza i umiejętności dopełniają wzorowe wykonywanie zawodu z pasją. Jak wiadomo z niewolnika nie ma robotnika. Co z tego, że ktoś ma wiedzę, skoro nie umie jej należycie, z zainteresowaniem przekazać? Nie potrafi znaleźć kontaktu z podopiecznymi? Nie wie jak rozwiązywać problemy? Nikt nie będzie go słuchał ani lubił. A poczta, chociażby pantoflowa, postara się, aby nie miał pod opieką zbyt wiele wycieczek. Zawód ten wymaga przemyślenia i odpowiednich predyspozycji. Postawienie sobie na jednej szali plusów, na drugiej zaś minusów również przydaje się. Nie zawsze wszystko wygląda różowo, ale prawdziwi przewodnicy czy piloci wiedzą czego chcą i im szala zawsze przeważa w jedną stronę.
Brak komentarzy. |